Większość przypadków śmierci łóżeczkowej występuje w ciągu pierwszych 6 miesięcy życia, najczęściej w wieku od 2 do 3 miesięcy. Ryzyko spada wraz z rozwojem dziecka. Częstość występowania zespołu śmierci łóżeczkowej jest najwyższa w przypadku niemowląt. Prawdopodobne jest to spowodowane warunkami życia, a nie tylko
Solucja:1. Zaczynamy quest rozpoczynając dialog z Biuletynem w Eder [39,42]. 2. Idziemy do Kapitana Straży w Forcie Eder [Fortyfikacja 3. Następny jest Handlarz Anaret [Eder 27,50], kupujemy od niego kartę za 5 000 monet. 4. Podchodzimy do Thelann [Eder 21,46], płacimy jej 5 000. 5. Wchodzimy do Domu Schadzek i rozmawiamy z Madame Baterflaj o morderstwie Niuni. 6. Idziemy na piętro i rozmawiamy z Niunią. 7. Niunia wyszła, pora przeszukać skrzynię obok, znajdujemy kartę śmierci. 8. Szukamy osoby, która zna się na kartach, jest nią Wielki Szu [Karczma pod Posępnym Czerepem 8,22], za 100 sztuk złota skierował nas do wróżki. 9. Udajemy się do Wieszczki Sary [Torneg 72,56]. 10. Biegniemy do Certka [Pogrodzie Nithal 33,48], nie pokazujemy mu kart. 11. Idziemy do Burmistrza Erastera [Eder 28,35] i giniemy. 12. Tym razem idziemy porozmawiać z Hersztem Rozbójników [Eder -> Grota Złoczyńców 27,44] 13. Szukamy śladów cykrowców. Znajdziemy bukiet kwiatów [Złowrogie Bagna 72,2]. 14. Rozmawiamy z Tobym Żywym Szkieletem (24,22), ten przenosi nas do Lasu Dziwów sprzed 15 lat. 15. Idziemy na drogę po czym aktywuje nam się dialog, tym razem przenosimy się na Złowrogi Bagna. 16. Wchodzimy do Wozu Żonglera i podchodzimy do kart, następnie wychodzimy z wozu. 17. Widzimy zamordowanych ludzi, podchodzimy do Błazna i słyszymy śmiech. 18. Rozmawiamy z Starszym Gnomem Leśnym i tracimy przytomność. 19. Po wybudzeniu się rozmawiamy z gnomami i nie obrażamy ich, dostaniemy Zaufanie Gnoma. 20. Teraz idziemy do Toby`ego i otrzymujemy kartę wisielca. 21. Wracamy do Kapitana Eder: a) mówimy mu całą prawdę - zadanie kończymy u niego. b) mówimy mu część prawdy - dostajemy 50 PH, a zadanie kończymy u Cyganki [Fort Eder 20,71].
Kiedy Fetor się rozbiera, bękart uśmiecha się, gdy dostrzega brakujące genitalia swojej ofiary. Ramsay delikatnie myje Fetora, pytając, czy ten go kocha, na co sługa odpowiada twierdząco. Bękart kontynuuje, instruując Fetora, że musi udawać kogoś, kim nie jest – Theona Greyjoya [9] .
W naszym dzisiejszym artykule dowiesz się o Duchowe przesłanie o śmierci, w naszym kompletnym względu na rasę, religię, obszar geograficzny czy okres czasu, każdy człowiek w pewnym momencie się nad tym zastanawiał jedyny fakt z życia, który nas wszystkich łączy: śmierć .Jednak niezależnie od konkretnego systemu wierzeń danej osoby, faktem jest, że śmierć jest końcem życia… a przynajmniej życia takiego, jakie znamy. Śmierć jest rzeczywiście spowita głęboką tajemnicą, spowita ciemnością i zwykle otoczona strachem i idea śmierci wywołuje lęk w sercach wielu są całkowicie bezsilni i niezdolni do zapobieżenia lub pokonania śmierci. Nasze najpotężniejsze wysiłki, by obronić się przed śmiercią, kończą się niepowodzeniem. Wszyscy dzisiaj do przeczytania i zbadania tych słynnych zwrotów o śmierci i ich implikacjach, nie przegap ich. Sprawdź Duchowe przesłania o śmierci poniżej:Śmierć nie jest największą stratą w życiu. Największą stratą jest to, co umiera w nas, gdy żyjemy. kuzyni normańscyTen, kto żyje wspomnieniami, ciągnie niekończącą się morze, wokół oświetlonej słońcem wyspy życia, śmierć wyśpiewuje swoją niekończącą się pieśń dniem i nocą. Rabindranath TagoreŚmierć to wyzwanie. Mówi nam, żebyśmy nie tracili czasu… Mówi nam, żebyśmy teraz powiedzieli sobie, że się kochamy. Leo BuscagliaUmieranie to dzika noc i nowa ścieżka. Emily DickinsonSamotnie rodzimy się, żyjemy samotnie, samotnie umieramy. Wszystko pomiędzy jest darem. Yul BrynnerTak jak dobrze spędzony dzień przynosi szczęśliwy sen, tak dobrze przeżyte życie przynosi szczęśliwą śmierć. Leonardo da VinciŚmierć pyta życie: „Dlaczego wszyscy mnie nienawidzą i wszyscy cię kochają?” Życie odpowiada: „Ponieważ jestem pięknym kłamstwem, a ty smutną prawdą”.Żyj dla siebie, jeśli możesz, bo tylko dla siebie, jeśli umrzesz, umrzesz. Francisco de QuevedoTylko wtedy, gdy naprawdę zrozumiemy i zrozumiemy, że mamy ograniczony czas na ziemi i że nie mamy możliwości dowiedzenia się, kiedy nasz czas się skończy, zaczniemy żyć w pełni każdego dnia, jakby to był jedyny dzień, jaki mamy. . Elisabeth Kubler-RossStrach przed śmiercią wynika ze strachu przed życiem. Człowiek żyjący w pełni gotów jest umrzeć w każdej chwili. Mark TwainŚmierć uśmiecha się do nas wszystkich, człowiek może tylko odwzajemnić uśmiech. Marco AurelioTrzeba umrzeć z dumą, kiedy nie można już żyć z dumą. Fryderyk NietzscheCi, którzy w życiu robią dużo hałasu, odpoczywają po śmierci w takiej samej ciszy, jak ci, którzy tego nie robią. Jonathan EdwardsPrzeciwieństwem miłości nie jest nienawiść, to obojętność. Przeciwieństwem sztuki nie jest brzydota, to obojętność. Przeciwieństwem wiary nie jest herezja, to obojętność. A przeciwieństwem życia nie jest śmierć, to obojętność. Elie WieselŚmierć musi być taka piękna. Połóż się na miękkiej brązowej ziemi, trawa faluje nad głową i wsłuchaj się w ciszę. Nie masz wczoraj ani jutra. Zapomnij o czasie, ocal życie, bądź w pokoju. Oscar WildeNie ma znaczenia, jak człowiek umiera, ale jak żyje. Umieranie nie jest ważne, trwa tak krótko. Samuel JohnsonCzłowiek jest śmiertelny z powodu swoich lęków i nieśmiertelny z powodu swoich pragnień. PitagorasŚmierć to życie przeżyte. Życie to śmierć, która nadchodzi. Jose Luis BorgesNasza śmierć nie jest końcem, jeśli możemy żyć w naszych dzieciach i młodszym pokoleniu. Ponieważ to my; nasze ciała są tylko uschniętymi liśćmi na drzewie życia. Alberta EinsteinaUrodzić się to zacząć umierać. Teofil GautierJestem tym, który powinien umrzeć, gdy nadejdzie czas śmierci, więc pozwól mi żyć tak, jak chcę. Jimi HendrixDla dobrze zorganizowanego umysłu śmierć jest niczym innym jak kolejną wielką przygodą. RowlingMiłość nigdy nie umiera śmiercią naturalną. Umiera, ponieważ nie wiemy, jak uzupełnić jego źródło. Umiera ze ślepoty, błędów i zdrad. umiera z powodu choroby i urazu; umiera ze zmęczenia, kłębu, plam. Anais NiniNa koniec gry król i pionek wracają do tego samego pola. przysłowie włoskieŻycie jest oblubienicą śmierci. przysłowie indonezyjskiHonor ludu należy do zmarłych, kto żyje, tylko się nim cieszy. Jorge BernanosNie boję się śmierci. Byłem martwy od miliardów lat, zanim się urodziłem, i nie doznałem z tego powodu najmniejszych niedogodności. Mark Twain
Opis meta o: Kiedy dziecko się uśmiecha: milestony emocjonalne w pierwszym roku życia. Uśmiech to ważny znak rozwoju emocjonalnego u niemowląt. W pierwszych miesiącach życia dziecko uśmiecha się refleksyjnie, ale około 2-3 miesiąca zaczyna uśmiechać się w odpowiedzi na bodźce zewnętrzne. To ważny krok w rozwoju więzi emocjonalnej z opiekunami.
Chce nas do siebie zabrać? A może upomina się o modlitwę? Sen o zmarłym zazwyczaj wzbudza w nas spore emocje. Co według sennika oznacza, gdy zmarłą osobę widzimy we śnie jako żywą? Zła wróżba, czy spełnienie nadziei? Bardzo często marzymy o tym, by przyśnił nam się ktoś, za kim tęsknimy, a kto odszedł na zawsze. Mama, tata, babcia, siostra, przyjaciel – ktokolwiek to był, odegrał ważną rolę w naszym życiu i był nam bliski. Po śmierci tej osoby, sen jest jedyną możliwą formą „spotkania” – często możemy znów zobaczyć ukochaną osobę, porozmawiać z nią, dotknąć. Poczuć się tak, jakby znowu była obok. Taki sen bywa na tyle przyjemny, że wcale nie chcemy się budzić. Ale bywa i tak, że zmienia się w koszmar, a zmarły pojawia się w nim w bardzo przykrych okolicznościach. Dlaczego tak jest? Sny o zmarłych interpretujemy w różny sposób. Zastanawiamy się, co mogą oznaczać. Czy chodzi o to, że zmarły chce nas do siebie zabrać? A może chce nam przekazać coś ważnego? Sen o zmarłym Sny o osobach zmarłych najczęściej pojawiają się u osób, które w swoim życiu zmagają się z silnymi emocjami. Towarzyszy im poczucie bezsilności, dręczą je problemy, z którymi nie potrafią sobie poradzić, czują się samotne. Sen o zmarłej osobie w takim przypadku może oznaczać bezradność w stosunku do przeszłości i wskazywać na to, że trzeba w końcu się z nią pogodzić, a także skupić się na przyszłości. Pixabay Jeśli we śnie widzimy osobę zmarłą jako żywą, możemy interpretować to na kilka sposobów. Według sennika, taki sen może stanowić ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem i nieszczerymi intencjami osób z najbliższego otoczenia. Najprawdopodobniej, ktoś chce pogrzebać twoją szansę na odniesienie sukcesu. Warto zachować czujność i rozważnie podejmować decyzje. Sennik zaleca ostrożność szczególnie wtedy, gdy kłócisz się ze zmarłym. To może oznaczać, że ktoś z twojego otoczenia życzy ci porażki. Bywa jednak i tak, że we śnie o zmarłym przodku nie powinniśmy się doszukiwać drugiego dna. Być może ogromna tęsknota i natłok myśli sprawiają, że ukochana osoba wraca do nas nocą. Tak sennik tłumaczy sny o zmarłej babci czy dziadku, ale to samo może dotyczyć innych bliskich nam osób. Często zdarza się też, że pod wpływem tęsknoty podczas snu ponownie przechodzimy przez śmierć bliskiej osoby. Znów widzimy jej chorobę, pogrzeb, itd. Nadal nie możemy się z tym pogodzić. Pixabay Zapewne wielu z nas słyszało o tym, że dla osób chorych sen o zmarłej osobie może wskazywać na rychłe pogorszenie się stanu zdrowia. Ale nie należy się tym zbytnio przejmować. Inna interpretacja wskazuje, że może być wręcz przeciwnie – sen o zmarłym może być zwiastunem dobrych wieści. Rozmowa z osobą z zaświatów oznacza natomiast otoczenie opieką. Zmarli często śnią się osobom wyjątkowo uduchowionym, o niezwykłej intuicji. Tacy ludzie często przeczuwają wiele zbliżających się zdarzeń. Niektórzy twierdzą, że właśnie zmarli dają im wskazówki. Fotografie: Pixabay (miniatura wpisu), Pixabay
Śmierć jest tym samym co narodziny, misterium natury. Zobacz też: śmierć, natura; Śmieszne to, że nie usuwamy się przed grzechem własnym, co jest możliwe, a usuwamy się przed obcym, co jest niemożliwe. Zobacz też: grzech; T [edytuj] To nie ubóstwo nas nęka, tylko pragnienie bogactwa. Trzeba ludzi znosić, jeśli nie umie się ich
W kuchni małego domku we wsi Bachowice, niedaleko Wadowic, w upalne, czerwcowe popołudnie Sabina, żona Janusza, szypułkuje w kuchni truskawki. Będą z nich weki. – Janusz uwielbiał, gdy w środku zimy do niedzielnego obiadu podawałam kompot truskawkowy – uśmiecha się smutno. – Mama, ja też lubię kompocik – woła 7-letnia Klaudusia, która właśnie wbiega do kuchni. Dziewczynka zabiera swoją piłkę i zmyka na podwórko, gdzie czekają koleżanki. – To dla niej walczyłam o te pieniądze z odszkodowania – Sabina spogląda za córką. – Ktoś pomyśli może, że 250 tys. to dużo, ale ile kosztuje wychowanie i wykształcenie dziecka? A ja chcę, żeby Klaudia skończyła dobrą szkołę, studia. To łączy się z wyjazdem z naszej wsi, pieniędzmi. Chcę, żeby miała to samo, co jej rówieśnicy: kino, wycieczki szkolne, w miarę przyzwoite ubrania, zadbany dom. Ja pracuję w kuchni hotelu w Krakowie, zarabiam nieco ponad 1000 zł. Fakt, po śmierci męża dostaliśmy pieniądze od burmistrza i z ZUS-u, ale i tak nam się nie przelewa. Gdyby mąż żył, nasza sytuacja finansowa na pewno wyglądałaby inaczej… Całus na wieczne pożegnanie Sabina i Janusz poznali się, kiedy ona miała 16 lat, on był o rok starszy. Mieszkali w sąsiednich wioskach, spotkali się na sobotniej dyskotece. Chodzili ze sobą przez cztery lata. Gdy on odsłużył wojsko, a ona skończyła ogólniak, postanowili się pobrać. Zamieszkali na parterze domu rodziców panny młodej. Rok później urodziła się Klaudusia. – Tak nam było dobrze razem – wspomina Sabina. – Po pracy mąż bardzo mi pomagał przy dziecku, zmieniał pieluchy, prasował ubranka. Pracował w sąsiedniej wsi, w firmie produkującej paszę dla zwierząt. O, właśnie teraz wracałby z pracy – Sabina spogląda na zegarek, który wskazuje A zaraz potem odruchowo zerka za okno. – Od czasu, gdy zginął, upłynęło już półtora roku, a ja ciągle łapię się na tym, że czekam na niego jak kiedyś – kręci głową. – Tak bardzo mi go brakuje… Firma Janusza produkowała paszę dla gołębi. Co roku jeździli do Katowic na targi hodowców tych ptaków, aby zaprezentować swoje produkty. Mąż Sabiny zawsze był w tej delegacji. To był jego piąty czy szósty wyjazd. Targi, jak zwykle, trwały od piątku do niedzieli. – Od nas do Katowic nie jest daleko, w piątek wieczorem Janusz wrócił do domu. Wolał przenocować z nami. W sobotę rano pojechał z powrotem. Jak zawsze objął mnie i pocałował na do widzenia. Nie wiedziałam, że było to pożegnanie na zawsze… Nie płacz, mamusiu, tatuś jest w niebie Parę godzin później ktoś ze znajomych zadzwonił do niej i powiedział: włącz telewizor, mówią, że w Chorzowie zawaliła się hala, w której odbywały się targi gołębi. „W Chorzowie? Całe szczęście, że Janusz pojechał do Katowic, a nie do Chorzowa” – pomyślała Sabina z ulgą. Szybko jednak zorientowała się, że chodzi o tę samą halę… – Jakby mnie sparaliżowało – wspomina Sabina. – Czułam, że serce podchodzi mi do gardła. Ręce tak mi się trzęsły, że nie mogłam nawet wystukać numeru męża na telefonie. Jeden sygnał, drugi, trzeci, dziesiąty – Janusz nie odbierał telefonu. – Łudziłam się, że może zgubił gdzieś aparat, jak uciekał – oczy Sabiny wypełniają się łzami. Niestety, wieści płynące z telewizora były coraz bardziej dramatyczne. Sabina zadzwoniła pod podane na ekranie numery telefonów, jednak nikt nie potrafił udzielić jej informacji o mężu. Dzwoniła więc do jego kolegów z pracy, którzy razem z nim byli na targach. Też nikt go nie widział. W jej domu zebrała się cała rodzina Janusza: rodzice, rodzeństwo, kuzyni. Wszyscy czekali na wieści. Atmosfera była tak napięta, że do wybuchu wystarczyła jedna iskra. Tą iskrą był telefon od znajomego Janusza: niestety, nie żyje – te słowa Sabina zapamięta do końca życia. W domu zapanował jeden wielki płacz. – W tym oczekiwaniu uczestniczyła też nasza córka – wspomina Sabina. – Zadziwiła mnie swoją dojrzałością. Gdy zalewałam się łzami, to ona mnie przytuliła. – Nie płacz, mamusiu, tatuś przecież jest teraz w niebie i jest mu dobrze – pocieszała cienkim dziecięcym plany i marzenia Pogrzeb Janusza odbył się trzy dni po katastrofie. Przyszło mnóstwo ludzi. Wiele kobiet płakało. Nawet wśród tych, które Janusza i rodzinę Sieprawskich znały tylko z widzenia... – Mieliśmy tyle planów: remont domu, wczasy nad morzem, wycieczka w Tatry – wylicza Sabina. – Janusz kochał podróże. Opowiadał Klaudusi, że kiedy pojedziemy nad morze, to będą razem przeskakiwać przez fale. No i koniecznie chcieliśmy mieć jeszcze dziecko. Przynajmniej jedno, a może i więcej… – uśmiecha się. Niestety, nagła śmierć Janusza pod gruzami hali targowej przekreśliła całe ich szczęście, marzenia, plany. – Został tylko żal, tęsknota i codzienne, niełatwe życie – mówi Sabina. – W dzień zawsze jest coś do zrobienia i człowiek nie ma czasu na rozmyślania, ale potem przychodzi noc… Żeby zabić uczucie pustki, Sabina często wraca myślami do chwil, gdy byli całą rodziną w komplecie. – Janusz uwielbiał łowić ryby – opowiada. – Jak tylko miał wolną chwilę, zabierał mnie i Klaudusię nad wodę. My miałyśmy wspaniały piknik, a on był w swoim żywiole. Łowił te ryby, smażył. Żartowaliśmy nieraz, że może kiedyś złowi złotą rybkę i ona spełni nasze życzenia – Sabina uśmiecha się do wspomnień. – Ach, gdybym tak teraz złowiła złotą rybkę… – dodaje. – Miałabym do niej tylko jedno jedyne życzenie: żeby mąż znowu był z nami. Oddałabym za to wszystko inne...Monika Wilczyńska
mówiło się o niej, a po dopełnieniu pochówku ciała nie wspomi-nało się zmarłego3. Dzisiaj, kiedy śmierć wycofała się z życia publicznego, jej przy-padkowość jest raczej czymś poruszającym, a czasami skandalizu-jącym. Jest wydarzeniem, które prowokuje, aby o niej mówić za-miast milczeć.
Wirtualny zestaw Złóż zestaw z przedmiotów dostępnych na stronie dodając je poprzez kliknięcie na nie prawym przyciskiem myszy.
171 likes, 4 comments - margonem_mmorpg on April 13, 2016: "Od dzisiaj w grze dostępny quest "Wielkie Arkana" kontynuacja zadania "Kiedy Śmierć się uśmi" Margonem on Instagram: "Od dzisiaj w grze dostępny quest "Wielkie Arkana" kontynuacja zadania "Kiedy Śmierć się uśmiecha".

zapytał(a) o 17:34 Co oznacza jeśli zmarły się uśmiecha? Nie chodzi mi o to że mi się śnił lecz na pogrzebie Po prostu miał pogodną minę bardzo uśmiechniętą nie zdawało mi się wszyscy to widzieli i także się zastanawiająto było na pogrzebie leżał w trumnieten uśmiech był jakiś inny jeszcze niegdy za zycia tak sie nie uśmiechnął,pytałam moją babci co ona o tym sadzi i powiedziała że może dlatego ze skończyło się jego cierpienie ze wkoncu przestało boleć ale sama nie wiem dlaczego tak się uśmiechał Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2010-07-07 21:15:14 Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 17:35 Może to skurcz mięśni twarzy. blocked odpowiedział(a) o 22:57 O Boże... wy i te wasze słodkie "odszedł szczęśliwy". Nawet jeśli, to po śmierci władza nad ciałem znika, a więc całe ciało i wszystkie mięśnie się rozluźniają. Być może jest to wina związków chemicznych reagujących ze sobą, które doprowadzają do nienaturalnego usztywnienia. Sama stwierdziłaś, że ten uśmiech był "nienaturalny". BadAngel odpowiedział(a) o 17:35 moze mial spokojna bezbolesna smierc... to chyba dobrze :)no normalnie, zmarł z uśmiechem na twarzy . ze zmarły umarł nie cierpiąc Sнαкαя. odpowiedział(a) o 17:36 blocked odpowiedział(a) o 17:37 że ma pogodny wyraz twarzy. niektórzy twierdza że jest szczęśliwy po śmierci ale ja uważam że to nic nie znaczy. Gośka_55 odpowiedział(a) o 17:37 Nie rozmumiem. Chodzi o to że np. jakiś umarlak weżał w otwartej trumnie i się uśmiechał? Czy nagle jsię uśmiechnoł. a może Ci sie przewidziało ? Gośka_55 odpowiedział(a) o 17:38 Może miał coś z mięśniami twarzy jakiś skórcz czy coś ... blocked odpowiedział(a) o 17:41 nie wiem o co ci chodzi. Widziałaś zjawe jak się uśmiechała ? czy jak ciało było składane do trumny lub lezalo w trumnie ?. Jezeli widziałas taka zjawe to znaczy (chyba) że jest jej dobrze a jezeli sie zwolki usmiechaly to zdaje mi sie ze to znaczy ze chyba nie cierpial jak umieral lub miał coś z mięśniem blocked odpowiedział(a) o 17:53 To oznacza jest tam gdzie jest to mu dobrze. blocked odpowiedział(a) o 19:03 Człowiek za życia miał taki wyraz twarzy i mu najzwyczajniej zostało. blocked odpowiedział(a) o 20:53 Może być wiele hipotez na ten że zmarły, który miał uśmiech na twarzy po prostu podczas śmierci nie cierpiał, a teraz w innym życiu jest szczęśliwy. Może być to także skurcz mięśni twarzy. Albo człowiek zawsze był pogodną osobą i miał taki wyraz twarzy i tak mu pozostało:) Ale najbardziej wierzę w tą pierwszą hipotezę. Spokojna, bezbolesna śmierć zawsze zadowala człowieka, bo na taką śmierć trzeba sobie czymś zasłużyć;)Pozdrawiam. Już Ci to wyjaśniam. Zmarłym tuż po śmierci zajmują się odpowiednie osoby, myją, ubierają, na oczy nakładają takie jakby klapki, aby były zamknięte, a szczękę podwiązują (tak aby usta nie otwierały się i wyglądały "ładnie"). Następnie ciało zmarłego leży ileś tam godzin (zależy kiedy pogrzeb) w chłodni, wszystko zamarza, szczęka sie domyka, usta nabierają odpowiedniego łuku, jeśli pielęgniarki to źle zrobią oczy mogą sie otworzyć pod wpływem ciepła tak samo usta. Mogłaś to widzieć bo sie dobrze żeby nie było, ja tego nie wiem z jakiegoś badziewnego filmu, czy serialu. Vanessa0 odpowiedział(a) o 15:39 ja niestety wiem co to znaczy , wiesz gdy się umiera widzi się śmierć czyli anioła ubranego na czarno uśmiecha się i zabiera życie czasem nawet zabiera cie na kilka sekund do raju gdy to widzisz cieszysz się poprostu tęsknisz i wiesz co się stanie cieszysz się z osiągnięć z tego że wszyscy cię kochali umarł już z uśmiechem bo był szczęśliwym człowiekiem miał szczęście bo nie każdy człowiek jest szczęśliwy beeXxx odpowiedział(a) o 13:49 może widział coś dobrego jak np raj , mózg przestawał pracwować i może ustąpił także ból ;) wow, nie wiem, mi się nie zdażyło... Nawet jak zmarły strasznie cierpiał, wyraz twarzy nie ma znaczenia :/ za dużo CSI oglądacie :P Czytałam o prostu jest w niebie i się cieszy,bo tam mu jest dobrze : ) blocked odpowiedział(a) o 15:03 Że jest spokojny po śmierci. Nie ma ' problemów ' po prostu jest też napięły się nerwy. Mojej prababci przed zaplombowaniem trumny poruszył się palec np. Uważasz, że ktoś się myli? lub

O7wiwI. 496 87 304 434 148 398 267 82 358

kiedy śmierć się uśmiecha