Wrzesień 1939: Propaganda sprzyjała mordowaniu Polaków. Katarzyna Pruszkowska-Sokalla (Interia) 04.10.2019. Antypolonizm to postrzeganie Polaków jako ludzi z gruntu mniej wartościowych. Taki
Stanisław August Poniatowski zapisał się na kartach historii jako człowiek niezwykle uczony i inteligentny, które całe dzieciństwo i młodość poświęcił na edukację. Jednym z jego największych osiągnięć było uchwalenie pierwszej w Europie Konstytucji. Niestety, jego mizerne zainteresowanie sprawami państwowymi, uległość wobec Rosji oraz zakazany romans z carycą Katarzyną Wielką doprowadziły do rozbiorów Polski i całkowitego jej zniknięcia z map świata na 123 lata. Jakie jeszcze sekrety skrywa Stanisław August Poniatowski? Poznaj niezwykle interesujące życie ostatniego króla Polski. Dzieciństwo i młodość Stanisława Augusta Poniatowskiego Stanisław August Poniatowski herbu Ciołek przyszedł na świat 17 stycznia 1732 roku w miejscowości Wołczyn (obszar dzisiejszej Białorusi). Był synem kasztelana krakowskiego Stanisława Poniatowskiego oraz arystokratki Konstancji Czartoryskiej. Miał siedmioro rodzeństwa - dwie siostry oraz pięciu braci. Gdy był dzieckiem, edukowała go matka lub prywatni nauczyciele. Później nad jego edukacją czuwało już kolegium teatynów. Była to nowoczesna szkoła szlachecka ucząca zamożną młodzież. Nastolatków uczono matematyki, logiki, architektury czy też inżynierii. W szkole tej młody Poniatowski miał też okazję rozwijać pasję do aktorstwa i dwukrotnie wystąpić na deskach teatru. Przyszły władca zasłynął jako wielki poliglota. Oprócz języka polskiego opanował także niemiecki, francuski, łacinę, włoski i angielski. Na życzenie ojca wyruszył jako nastolatek na wojnę austriacką. Jednak nie uczestniczył w zbrojnych walkach. Za to zdobył niezwykle potrzebną wiedzę: poznał tajniki budowy obozów i twierdz wojskowych. Pomimo że jako dziecko dużo podróżował i nauczył się wielu rzeczy, nie mógł zaliczyć swojego dzieciństwa do udanego. Okres ten był pozbawiony dziecięcej swobody, wolności i zabawy, za to był pełen sztywnych zasad i norm oraz wykonywania obowiązków przeznaczonych dla dorosłych. Już w wieku 19 lat został mianowany na pułkownika, następnie na komisarza, by rok później zostać posłem na sejm. Młody Stanisław dużo podróżował. Uwielbiał gościć w europejskich stolicach: od Wiednia, przez Berlin, Petersburg, aż po Paryż. W tym ostatnim mieście spędził nieco więcej czasu, a to za sprawą odsiadki w więzieniu za nieuregulowane długi. W wieku 30 lat w spadku po zmarłym ojcu odziedziczył majątek wart około 4 mln złotych. Czytaj także: Życie w złotej klatce. Tak wyglądało dzieciństwo królowej Elżbiety II i księżniczki Małgorzaty Zakazany romans Stanisława Augusta Poniatowskiego z carycą Katarzyną Wielką Przelotny romans z Katarzyną Wielką, carycą Rosji, pomógł Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu zasiąść na polskim tronie. Bardzo możliwe, że bez jej protekcji nie zrobiłby tak wielkiej kariery politycznej. Historia romansu polskiego magnata z potężną rosyjską carycą do dziś intryguje. Jak w ogóle do tego doszło? Otóż przez zupełny przypadek. Młody Poniatowski podróżując po Europie poznał ponad 40-letniego sir Charlesa Hanbury'ego-Williamsa, który pełnił funkcję ambasadora brytyjskiej królowej w Petersburgu. Między Panami szybko nawiązała się przyjaźń, dodatkowo 23-letni Stanisław został osobistym sekretarzem Brytyjczyka. Silna relacja, jaka łączyła Panów, została wykorzystana przez sir Charlesa do zdobycia względów przyszłej carycy. O ile ambasadorowi udało się zdobyć polityczne względy 26-letniej Katarzyny, o tyle miał ogromny problem w relacjach damsko-męskich. Dyskomfort polegał na tym, że Brytyjczyk był impotentem, o czym sam pisał w swoich pamiętnikach. „Człowiek w moim wieku może być bardzo dobrym przyjacielem, ale kiepskim kochankiem, gdyż moje berło nie sprawuje już rządów”, wyznawał. W związku z tym postanowił, że w alkowie zastąpi go młodszy o 17 lat Polak. Stanisław ku uciesze sir Charlesa szybko wdał się w romans z księżną Katarzyną, w której zakochał się bez pamięci. Dla Brytyjczyka było to jednoznaczne z pozyskaniem cennej sojuszniczki dla swojego państwa. Niestety, uczucie polskiego magnata nie zostało odwzajemnione. Wkrótce Katarzyna postanowiła zakończyć płomienny romans z młodszym o 3 lata kochankiem. W jego miejsce znalazła sobie nowego adoratora, pozostawiając Stanisława Augusta ze złamanym sercem. Jako zadośćuczynienie po rozstaniu, pomogła Poniatowskiemu zdobyć koronę króla Rzeczypospolitej Obojga Narodów (Polski i Litwy). Czytaj także: Matka, żona, kochanka, władczyni. Jaka była caryca Katarzyna Wielka? Panowanie Stanisława Augusta Poniatowskiego zależne od Rosji 17 września 1764 roku Stanisław August Poniatowski przy protekcji carycy Katarzyny II został wybrany nowym królem Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Tego dnia towarzyszyli mu rosyjscy żołnierze na granicach Polski, lecz zabrakło polskiej szlachty. Wydarzenie to nazwano zamachem stanu. 25 listopada w Warszawie odbyła się koronacja. Dzięki wpływom rosyjskiej i pruskiej dyplomacji Poniatowskiego uznano za oficjalnego króla Rzeczypospolitej Obojga Narodów (w tym Polski) na arenie międzynarodowej. Jego pierwszym postulatem było powołanie chociażby minimalnego rządu, czy też kancelarii królewskiej. Miał również zamiar stworzyć polską służbę dyplomatyczną. Samodzielność króla nie podobała się rosyjskim zwierzchnikom, dla których Stanisław August Poniatowski był jedynie wykonawcą ich rozkazów. Polski władca był zmuszony działać pod wielką presją sąsiednich krajów. Jednocześnie zmagał się w wieloma gospodarczymi problemami, powstałymi wewnątrz ojczyzny. Wpływ Rosji na polskie państwo miał też pozytywny aspekt. Otóż dzięki wsparciu rosyjskiego mocarstwa Prusy zrezygnowały z pobierania opłaty za towary przywożone do Gdańska i z powrotem. Czytaj także: To był największy romans w polskiej monarchii. Historia miłości króla Jana III Sobieskiego i królowej Marysieńki Fot. Marcello Bacciarelli/East News Stanisław August Poniatowski, portret, XVIII wiek Stanisław August Poniatowski nazwany zdrajcą polskiego narodu Największym sukcesem Stanisława Augusta Poniatowskiego było zwołanie Sejmu Czteroletniego, zwanego Sejmem Wielkim, co w konsekwencji doprowadziło do uchwalenia w dniu 3 maja 1791 roku polskiej Konstytucji. Jej tekst został wymyślony przede wszystkim przez polskiego króla. Jak tylko Konstytucja została uchwalona, Poniatowski stanął na czele dyplomacji polskiej, a także przejął kontrolę nad władzą wykonawczą. Polska Konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie, zaraz po amerykańskiej. Niestety, z drugiej strony to właśnie za panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego doszło do trzech rozbiorów Polski, które następowały kolejno w 1772 roku, 1793 roku i 1795 roku. Po ostatnim rozbiorze Polska przestała formalnie istnieć i zniknęła na 123 lata z map świata. 25 listopada 1795 roku w dniu 31. rocznicy swojej koronacji król Polski postanowił abdykować. W zamian zgodził się dostawać od carycy Katarzyny stałą pensję. Ten zuchwały moment spowodował, że Stanisław August zapisał się w dziejach Polski jako zdrajca narodu, który dla osobistych interesów porzucił własny kraj. Po abdykacji zamieszkał w Pałacu Marmurowym w Petersburgu, gdzie zaangażował się w tamtejsze życie dworskie. W dniu 12 lutego 1798 roku były władca Polski zmarł, pozostawiając po sobie bardzo dużo długów. Jego ciało spoczęło w miejscowości Wołczyn, znajdującej się na terenie dzisiejszej Białorusi, gdzie przed laty narodził się przyszły król Polski. Obecnie jego szczątki znajdują się na Zamku Królewskim w Warszawie. Potomstwo Stanisława Augusta Poniatowskiego Niektóre źródła donoszą, że Stanisław August Poniatowski do końca swego życia pozostawał kawalerem, inne z kolei twierdzą, że był on mężem Elżbiety Grabowskiej z domu Szydłowskich. Nie ma na to jednak żadnego dowodu. Podobnie jak nie ma dowodu na to, ile faktycznie posiadał dzieci były król Polski. Pewnym jest, że z Elżbietą doczekał się aż pięciorga dzieci (Konstancji, Michała, Kazimierza, Izabeli i Stanisława). Kolejni potomkowie pochodzili z nieprawego łoża, gdyż Poniatowski posiadał liczne grono kochanek, które po zajściu w ciążę rodziły królewskich bękartów, często się do tego nie przyznając. Mimo wielu pięknych kobiet wokół siebie, król nieustannie wracał do Elżbiety Grabowskiej. Tajemnicą poliszynela był fakt, że nawet caryca Katarzyna Wielka powiła polskiemu władcy córkę Annę Piotrowną, urodzoną w 1757 roku, której oficjalnym ojcem pozostawał przyszły car Rosji - Piotr III. Stanisław August Poniatowski pozostawił po sobie nie tylko gromadkę dzieci, ale również różne dzieła literackie, bajki, pamiętniki, poematy czy przekłady. Ponadto był autorem zbioru kartograficznego, który pod względem wielkości był trzeci w Europie. Życie i działalność ostatniego króla Polski do dziś fascynuje wielu historyków, ale też zwykłych obywateli. Można mu zarzucić wiele rzeczy, ale z jednym trzeba się zgodzić: był postacią nietuzinkową. Źródło: Czytaj także: Klątwa rodu Grimaldich dosięgła monakijskiego księcia Alberta i księżną Charlene?! Fot. EAST NEWS Stanisław August Poniatowski, portret, XVIII wiek
Avone. Może poczytaj w internecie coś o tym.. Wpisz to w google, może będzie, bo niestety nie jestem w stanie ci powiedzieć, ale radzę, żebyś zobaczył do googli. To już chyba nie jest takie przestępstwo.. ale co robiła? Zobacz 9 odpowiedzi na pytanie: Czy Katarzyna Caryca II robiła to ze zwierzętami?
Wchodzimy właśnie w jubileuszowy rok obchodów stulecia odzyskania niepodległości. Dla bardzo wielu naszych rodaków data ta niewiele znaczy. Data, jak data. Dla naszych dziadów i pradziadów natomiast fakt odzyskania niepodległości był czymś nadzwyczajnym, wręcz nieprawdopodobnym. Wynikało to nie tylko z cierpień w okresie 123 lat niewoli, ale ze świadomości, że niewola była przede wszystkim winą naszych przodków, którzy zaniedbali sprawy własnego państwa (słynne „jakoś to będzie”), a z czego z radością skorzystali nasi sąsiedzi. Oczywiście, byli oni (głównie Prusy) zainteresowani powiększeniem swego terytorium. Tyle że – jak głosi przysłowie: „okazja czyni złodzieja”. Rzeczpospolita Obojga Narodów w XVIII w. była totalnie bezsilna. Jej los zależał jedynie od interesów państw ościennych, które z sobą rywalizowały. W tej sytuacji sprzeczności między nimi niekiedy ratowały naszą skórę. Przykładem jest drugi rozbiór, gdy intrygi Prus wyeliminowały Austrię z podziału łupów. W dniu 25 listopada 1764 r. w kolegiacie św. Jana Chrzciciela w Warszawie odbyła się koronacja Stanisława Antoniego Poniatowskiego, który przyjął imię: Stanisław II August. Miał wówczas 32 lata, był przystojnym, inteligentnym, wykształconym i bywałym w świecie człowiekiem. Urodzony 17 stycznia 1732 r. w Wołczynie miał wszelkie możliwości zrobienia kariery, co w pełni wykorzystał. Jej początkiem była znajomość z angielskim dyplomatą Charlesem Hunbury Williamsem, którego poznał w Berlinie w 1750 r. Spotykał się z nim m. in. w Dreźnie, ale największe znaczenie miał pobyt w Petersburgu, gdzie pełnił funkcję prywatnego sekretarza brytyjskiego ambasadora, którym wówczas był Williams. W Petersburgu w grudniu 1755 r. Poniatowski nawiązał romans z Katarzyną, żoną wielkiego księcia Piotra Romanowa (późniejszego cara Piotra III), a owocem związku była córka Anna. Poniatowski z Petersburga wyjechał w 1758 r. W lipcu 1762 r. Katarzyna dokonała politycznego przewrotu i objęła władzę w Rosji. Już 2 sierpnia 1762 wysłała do Poniatowskiego list, w którym poinformowała go, że podjęła działania celem uczynienia go królem. 11 kwietnia 1764 r. Prusy i Rosja podpisały porozumienie co do wyboru w Polsce wspólnego kandydata. Elekcja Poniatowskiego na polach warszawskiej Woli miała miejsce 7 września 1764 r. Nie jest jednak dziełem przypadku, że koronacja odbyła się 25 listopada, a więc w dniu imienin carycy. Nadzwyczaj interesujący opis ostatnich lat Rzeczypospolitej Szlacheckiej zawiera praca Roberta Howarda Lorda pt.: „The second partition of Poland, a study in diplomatic history”, wydana pierwotnie w Cambridge w 1915 r., a w Polsce w 1984 r. pt.: „Drugi rozbiór Polski”. Dzieło to napisane przez bezstronnego obserwatora i oparte na wielu nieistniejących obecnie dokumentach wręcz poraża opisami stanu naszego państwa oraz obłudy i pazerności państw ościennych. W pracy – zgodnie z tytułem – przeanalizowano dzieje drugiego rozbioru, ale dla jasności omówiony został także pierwszy i trzeci rozbiór. W dalszej części niniejszego tekstu przytoczę obszerne fragmenty z pracy Lorda, które – być może – pozwolą lepiej zrozumieć realia tamtej epoki. Lord napisał m. in. (s. 291): „Pierwszy rozbiór miał to do siebie, że stanowił jedyny wypadek podziału państwa przez mocarstwa, które nie prowadziły z nim wojny, i że nastąpił bez uprzedniego rozlewu krwi. (…) Drugi rozbiór stanowił jeszcze większy krok w tym kierunku. W 1793 r. mocarstwa rozbiorowe nawet nie zadały sobie trudu (mimo, że uczyniły to w 1772 r.), by powołać się na jakiekolwiek wydobyte z archiwów prawa historyczne, przynajmniej dla formalnego zadośćuczynienia europejskiemu poczuciu legalizmu. Uzurpację swoją usprawiedliwiały koniecznością utrzymania kordonu sanitarnego wokół niebezpiecznych ognisk zaraźliwych idei politycznych (…) oraz prawem do „indemnizacji” za tak dobroczynne wysiłki. Jeśli bezczelny fałsz i cynizm podobnego tłumaczenia mógł wstrząsnąć nawet XVIII-wieczną Europą, to pogwałcenie przez oba mocarstwa rozbiorowe (Prusy i Rosję – przyp. LK) wszystkich obietnic i zobowiązań wobec Polski w jeszcze większym stopniu wzburzyło opinię światową”. W wyniku II rozbioru Prusy otrzymały największy w swojej dotychczasowej historii przyrost terytorialny. Natomiast łupy Rosji były jedną z dwóch lub trzech największych aneksji dokonanych kiedykolwiek (do tego czasu) przez jakiekolwiek nowożytne mocarstwo europejskie. W tym miejscu Lord przytacza ówczesną doktrynę, że „powiększanie własnego terytorium jest najmilszym i najgodniejszym zajęciem każdego suwerennego władcy”. Lord napisał m. in. (s. 292).: „Wskutek drugiego rozbioru Polski (1793) powstała sytuacja chwiejna i niemożliwa do utrzymania. Polacy, przygnębieni rosyjską inwazją z 1792 r., zdradzeni kolejno przez pruskiego sprzymierzeńca, własnego króla i otumanionych targowiczan, spostrzegli, że wbrew obietnicom „rycerskiego” Fryderyka Wilhelma” i „wielkodusznej’ Katarzyny II pozbawiono ich połowy własnego terytorium. Z Polski pozostał jedynie żałosny kadłub. Ale i te jej resztki nie miały korzystać z pełnej niepodległości. Oddziały rosyjskie nadal okupowały kraj, a ambasador imperatorowej otrzymał polecenie kierowania wszystkimi sprawami Rzeczypospolitej”. Stan taki budził niezadowolenie i sprzeciw w kręgach patriotycznych, które podjęły przygotowania do przeciwstawienia się zaborcom siłą. Powstanie rozpoczęło się 12 marca 1794 r. w Ostrołęce od buntu brygady Madalińskiego, która rozpoczęła wówczas marsz w kierunku Krakowa. Wkrótce powstanie pod wodzą Tadeusza Kościuszki objęło obszar od Krakowa po Wołyń, Żmudź, a nawet Kurlandię. Rosyjski ambasador w Rzeczypospolitej Osip A. Igelström wpadł po wybuchu powstania w panikę i poprosił o pomoc Prusaków, którzy szybko przystąpili do tłumienia rozruchów, odnosząc wkrótce zwycięstwo pod Szczekocinami (6 czerwca 1794). Później połączone siły prusko-rosyjskie obległy Warszawę (13 lipca – 6 września 1794 r.), ale bez sukcesu. Pruski monarcha Fryderyk Wilhelm II jak niepyszny wycofał się spod Warszawy. Rosjanie także odeszli, ale nie wycofali się z wojny, a po przegrupowaniu i uzupełnieniu pokonali Polaków pod Maciejowicami, dokonali rzezi Pragi, co spowodowało poddanie się Warszawy oraz, w połowie listopada 1793 r. ostatecznie pokonali polskie siły. Caryca Katarzyna II tryumfowała. Lord napisał (s. 292): „Po raz pierwszy granice trzech mocarstw miały się zetknąć, problem polegał więc już nie na tym, ile każde z nich miało zabrać Polakom, lecz ile mogło odebrać dwóm pozostałym”. Rokowania były bardzo trudne i trwały prawie trzy lata. Na lekcjach historii omawia się poszczególne fazy Powstania, ale nadzwyczaj rzadko przedstawia się ówczesne wydarzenia na szerszym europejskim tle. Trzeba więc pamiętać, że jest to okres tuż po Rewolucji Francuskiej, gdy europejskie potęgi walczą z jakobińską Francją. Najbardziej w tę wojną zaangażowana była Austria, która robiła wszystko, aby wciągnąć w nią także Prusy. Za pomoc Austria obiecała wynagrodzić Prusaków nabytkami w Polsce. Dla eleganckiego przedstawienia rozboju na Rzeczypospolitej ów proceder nazwano „indemnizacją”. Było to dla Prus „wynagrodzenie strat i szkód” (indemnizacja), jakie Fryderyk Wilhelm II ponosił w wojnie z rewolucyjną Francją. Wykorzystanie Prus w tłumieniu powstania w Polsce nadzwyczaj zaniepokoiło Austrię, która obawiała się kolejnego pominięcia w grabieży ziem polskich, bo przecież Prusy nie będą walczyć za darmo, co nieustannie przypominał de Nassau – przedstawiciel pruskiego monarchy w Petersburgu. Zaistniała wówczas konieczność zapłaty Prusom za „usługę” przesądziła o trzecim rozbiorze Polski. Jedynym poważnym problemem był podział łupów, którego wstępny projekt już w maju 1794 r. przygotował carski minister Aleksander Bezborodko. Austrii nie wiodło się w wojnie na Zachodzie, toteż ze wzmożoną determinacją walczyła o łupy w Polsce. W nocie austriackiego ministra spraw zagranicznych Johanna Thuguta z 11 sierpnia 1794 r., wysłanej do Petersburga, Austria domagała się dla siebie: „województwa krakowskiego i sandomierskiego na lewym brzegu Wisły, wszystkich ziem pomiędzy Wisłą a Bugiem; a za Bugiem Wołynia, Brześcia Litewskiego i – jeśli to możliwe – szerokiego pasa, rozciągającego się na wschód aż po Pińsk, a na północ aż do Narwi” ( Lord, s. 298). Prusacy natomiast tak sformułowali swoje apetyty (w lipcu 1794 r.) odnośnie polskich obszarów: 1) Południowo-wschodniego, obejmującego Warszawę i Kraków, wszystkie ziemie na lewym brzegu Wisły, a na północ od tej rzeki rejon sięgający Pułtuska nad Narwią; 2) Północno-wschodniego, obejmującego znaczną część Kurlandii i Żmudzi na zachód od rzeki Windawy. Nieudane oblężenie Warszawy w lecie 1794 r. pozbawiło Prusaków szacunku Katarzyny, a tym samym ich przyszłe nabytki w Polsce zostały mocno okrojone. Z postulowanych obszarów na północnym wschodzie otrzymali pasek terytorium pomiędzy ówczesną granicą Prus a rzeką Niemen. Po utworzeniu w 1807 r. Księstwa Warszawskiego ziemie te zostały zabrane Prusom i włączone do Księstwa, a w 1815 r. do Królestwa Polskiego, stanowiąc w przyszłości część guberni suwalskiej. Pod koniec 1794 r. rokowania w sprawie podziału ziem polskich były w impasie. Katarzyna – mająca swoje wojska w Warszawie – rozdawała karty. Nie zgadzała się na żądania Austrii i była niechętna Prusom. Korzystając z osłabienia pozycji Prus, 3 stycznia 1795 r. Rosja i Austria podpisały trzy tajne „deklaracje rządowe”, z których jedna była de facto traktatem trzeciego rozbioru. Niechęć Rosji, a szczególnie Austrii do Prus znacznie zwiększył podpisany 5 kwietnia 1795 r. w Bazylei traktat kończący wojnę francusko-pruską, co otwierało drogę do sojuszu pomiędzy Prusami, Francją, Szwecją i Turcją, a w rezultacie do ocalenia Polski. Ta wizja mocno zaniepokoiła Austrię i Rosję. Chcąc zapobiec „nieszczęściu”, Austria skoncentrowała latem 1795 r. w Galicji, Czechach i na Morawach 80 tys. żołnierzy, a Rosja 90 tys. w Polsce pod wodzą Suworowa. Lord napisał (s. 304): „Dnia 10 sierpnia 1795 r. posłowie Austrii i Rosji przedstawili w Berlinie traktat rozbiorowy, nie usiłując nawet zbytnio go tłumaczyć ani usprawiedliwiać, a żądając tylko stanowczo, aby Prusy zaakceptowały porozumienie w jego aktualnej formie. Początkowo na dworze berlińskim zapanowało oburzenia i zamieszanie, lecz bardzo prędko zdecydowano się na prawie całkowity odwrót. Ministrowie pruscy zgodzili się w pełni na żądania rosyjskie, pragnęli tylko skłonić Austriaków do odstąpienia chociażby małej części przyznanego im terytorium celem zatarcia wrażania kompletnej klęski”. Jeszcze przez kilka miesięcy trwały targi pomiędzy zaborcami, by ostatecznie 24 października 1795 r. w Petersburgu (Carskim Siole) podpisać traktaty rozbiorowe. „Na mocy konwencji petersburskiej z 15/26 stycznia 1797 r. trzy mocarstwa dokonały koniecznego uporządkowania sprawy długów Rzeczypospolitej, długów Stanisława Augusta i różnych innych problemów. W odrębnym tajnym artykule państwa te składały wzajemne zobowiązania, że „nigdy nie będą używać w tytułach swoich monarchów określenia Królestwo Polskie”, aby raz na zawsze wymazać z kart historii nawet ślad imienia Polski” ( Lord, s. 304). Gigantyczne długi polskiego monarchy – które w istotny sposób wpłynęły na losy naszej ojczyzny – wynikały nie tylko z finansowania różnego rodzaju przedsięwzięć publicznych, jak np. Szkoła Rycerska, ale w dużej mierze z dosyć beztroskiego szafowania pieniędzmi, m. in. na liczne miłości i miłostki, albowiem zgodnie z podjętymi zobowiązaniami, kandydatka na żonę króla musiała mieć akceptację Petersburga. Król pozostawał więc formalnie w stanie bezżennym, chociaż od dawna mówiło się, że Elżbieta Grabowska była jego morganatyczną żoną, z którą miał kilkoro dzieci (Aleksandrę, Izabelę, Stanisława, Michała i Kazimierza). Dosyć powszechnie uważa się, że z Izabelą Czartoryską z Flemmingów miał córkę Marię (Wirtemberską), natomiast z Izabelą Lubomirską z Czartoryskich – syna Adama. Z Magdaleną Agnieszką Lubomirską miał dwójkę kolejnych dzieci: Konstancję (Żwanową) oraz Michała Cichockiego. Spośród jego dzieci dwaj synowie: Michał Cichocki i Michał Grabowski dosłużyli się stopni generalskich, przy czym gen. Michał Grabowski poległ 17 sierpnia 1812 r. przy zdobywaniu Smoleńska, walcząc w szeregach 18. dywizja gen. Kniaziewicza. Trafiony trzema kulami zginął na początku szturmu, ale już po sforsowaniu rosyjskich fortyfikacji. W tym samym szturmie ciężko ranny zostaje płk Jan Krukowiecki, podkomendny Grabowskiego i jego adwersarz. Abdykację, która była przysłowiowym ostatnim gwoździem do trumny Rzeczypospolitej, Stanisław August Poniatowski podpisał w Grodnie 25 listopada 1795 r., składając tym samym hołd carycy Katarzynie w dniu jej imienin. Z Grodna przewieziony został do Petersburga. Tam następca Katarzyny – car Paweł – oddał Poniatowskiemu do dyspozycji Pałac Marmurowy, w którym były król zmarł 12 lutego 1798 r. Pochowany został w kościele św. Katarzyny przy Newskim Prospekcie. W końcu lat 30. XX w. władze radzieckie stwierdziły, że budynek wymaga remontu, w czym sarkofag Poniatowskiego jest przeszkodą. Poprosiły więc władze II RP o zabranie szczątków króla. Prochy przewiezione zostały do Polski i pochowane w kościele parafialnym w Wołczynie, gdzie Poniatowski się urodził. W wyniku układów jałtańskich, tereny II RP na wschód od Bugu weszły w skład ZSRR. Wołczyn znalazł się po sowieckiej stronie rzeki. Dopiero w latach 80. XX w., dzięki staraniom przede wszystkim prof. Marka Kwiatkowskiego, doszło do przewiezienia resztek zdewastowanej i rozgrabionej trumny do Polski i pochowania symbolicznych prochów w podziemiach katedry św. Jana Chrzciciela w Warszawie. W ten symboliczny sposób prochy monarchy koronowanego w tej świątyni, spoczęły w jej podziemiach. Jakkolwiek rozpatrywać ostatnie lata Rzeczypospolitej Obojga Narodów, to zawsze dostrzeżemy, że we wszystkich nieszczęściach naszej ojczyzny niepoślednią rolę odgrywała caryca Katarzyna II – Niemka na rosyjskim tronie. W HBO GO serial zadebiutuje 16 maja, a na antenie HBO - 2 czerwca. „Wielka” to satyryczna wersja młodości imperatorowej Rosji, Katarzyny. W rolach głównych w produkcji wystąpili Elle Akademia Sztuki otwarła wystawę studentów pierwszego roku, którzy ukazują w nietypowy sposób urodzoną w Szczecinie rosyjską carycę Katarzynę II Wielką. Przez miesiąc prace można oglądać za darmo. Caryca Katarzyna oczami studentów Caryca to jeden z tematów w pracowni Malarstwa na Wydziale Malarstwa I Nowych Mediów Akademii Sztuki w Szczecinie w roku akademickim 2012/2013 prowadzonej przez prof. Piotra C. Kowalskiego oraz dra Bartłomieja Otockiego. - Od trzech lat chodzę po tym mieście i nie zauważyłem, żeby tutaj były pamiątki związane z tą postacią - mówi prof. Kowalski. - W związku z tym dałem studentom pierwszego roku taki temat ćwiczeń: caryca. Na wystawie możemy oglądać efekty tych ćwiczeń. Prace studentów AS to impresje, inspiracje życiem carycy Katarzyny. Nikogo nie interesował kontekst historyczny, a raczej wszystko co w życiu carycy wiązało się ze obrazie Filipa Czacharowskiego jest widoczna ul. Farna 1 z budynkiem, w którym urodziła się caryca (obecne PZU) i mało widoczną tablicą informującą o tym wydarzeniu. - Informacja o tym fakcie jest tak mała, że ginie w tle ulicy - mówi autor. Jest też Katarzyna z lustrem zamiast twarzy. - Powstało tyle portretów carycy, że uznałem, że nie ma sensu tworzyć kolejnego - mówi Mariusz Samól, autor. - Stąd lustro zamiast twarzy. to jest taka gra z widzem. każdy się może przejrzeć w lustrze i zobaczyć nie tylko siebie, ale zobaczyć także fragment Szczecina, który się odbija w tym lustrze. Pracą promującą wystawę była caryca na Paprykarzu Szczecińskim. - Przez to, że paprykarz jest tak popularny i charakterystyczny dla naszego miasta chciałam zrobić reklamę Katarzynie - mówi Aleksandra Możejewska, autorka. - Katarzyna jest mało znana w Szczecinie, a paprykarz można znaleźć w każdym sklepie. Caryca trafiła także na okładkę Playboya. - Wyobraziłam sobie, że jakby Katarzyna żyła w dzisiejszych czasach, to zdecydowałaby się na sesję do Playboya - mówi Justyna Posyniak, autorka. - Wszyscy znamy plotki na temat jej życia prywatnego, więc taka sytuacja byłaby możliwa. Teresa Otulak obliczyła jaką liczbą numerologiczną jest caryca. - Wyszło mi, że 8 - mówi studentka. - Stworzyłam całą tablicę numerologiczną, na której każdy zwiedzający będzie mógł poczytać cos na swój temat. W sumie powstało kilkanaście prac, które można przez najbliższy miesiąc oglądać a galerii Odra ZOO przy ul. Koński Kierat. Caryca i umiejętność pisania SMS. Zabawne momenty komisji śledczej - TVN24. Caryca Katarzyna rozbawiła członków komisji śledczej. Tylko poseł Suski zachował powagę. - Nie znam carycy
Istotnym jest XVIII w. Po śmierci Piotra I, który zmarł bez wyznaczenia sukcesora, w Rosji wybuchła „burza dynastyczna” przeplatana walkami koterii i stronnictw. Na dworze krzyżowały się sprzeczne ze sobą interesy stronnictw państw zachodnich i oligarchii rosyjskiej. Decydujący był koniec 1741 r. Na czele spisku przeciwko regentce Annie (Elżbiecie von Mecklenburg-Schwerin, córce cara Iwana II) i niemowlęcemu Iwanowi III, wyznaczonemu na tron Rosji – stanęła córka Piotra Wielkiego – sytuacja wywoływała niepokój w Europie, w suwerenne przez ponad 500 lat państwo książąt z rodu Gryfitów – Pomorze Zachodnie i jego stolica Szczecin – straciło samodzielność i przeszło pod jurysdykcję tu pojawia się pierwszy wspólny w historii element – osoba Fryderyka II Wielkiego, od 1740r. króla Prus, tym samym i Pomorza pamiątki po królu można trafić w salach Muzeum Narodowym w Szczecinie. Zachował się porcelanowy wazon z podobizną króla z manufaktury Vase (XVIII w). W zbiorach monet znajduje się złote 1/24 talara z podobizną Fryderyka II Wielkiego, moneta bita przez Zygmunta Danniesa, dzierżawcę i kierownika mennicy w Stargardzie pałacykiem muzealnym przy ul. Staromłyńskiej a zamkiem książąt pomorskich w Szczecinie znajduje się zachowany do dziś okazały budynek, niewiele zmieniony od XVIII w. Wynajął go w tym czasie od prezydenta szczecińskiej Izby Handlowej książę Chrystian August von Anhalt-Zerbst. Zamieszkał tam z żoną Joanną. Na wiosnę 1729 r. rodzi im się córeczka - Zofia Augusta Fryderyka Elżbieta. Książę niebawem został gubernatorem Szczecina i komendantem powstającej twierdzy, z rodziną przenosi się do właśnie ta maleńka Zosia, zwana zdrobniale Figchen, a przez Fryderyka II „małą królewną”, jest tym, co łączy Szczecin z rosyjską dynastią Romanowych. Historia zna ją, bowiem, jako Katarzynę II Wielką, największą monarchinię Europy doby księżniczki ze Szczecina przypieczętowały swego rodzaju „manewry” dynastyczne Fryderyka II, który bał się wpływów dynastii brunszwicko-lüneburskiej, (nb. mocno skoligaconej z Gryfitami ze Szczecina) na carskim dworze i tworzenia na nim stronnictw antypruskich. Dlatego wspierał dążenia córki Piotra I – Elżbiety do objęcia tronu w Rosji i jednocześnie zadbał, by jej siostrzeniec (syn drugiej córki Piotra Wielkiego), książę Karol Urlich Holstein-Gottorp, trafił w odpowiednim czasie do Petersburga. W 1742 r. został przez bezdzietną Elżbietę wskazany, jako następca rosyjskiego tronu – Piotr III. Tego samego roku zapała też decyzja o jego ślubie ze szczecińską księżniczką. Jedną z jej rywalek była Maria Anna, córka polskiego króla Augusta III Sasa. Zgodę na wyjazd 14 letniej Zofii Augusty do Rosji i poślubienie przyszłego cara wydał Fryderyk okresie panowania Piotra III i Katarzyny II, ich potomkowie zasiadali na tronie rosyjskim do 1917r. Niektórzy historycy mówią o dynastii Holstein-Gottorp-Romanow, mimo, carska rodzina przyjęła nazwisko Romanow rezygnując z nazwiska II lubiła Szczecin. Na swoją synową wybrała także szczeciniankę – księżniczkę Zofię Dorotę von Wirtemberg, znaną jako Maria Fiodorowna i nazywaną niekiedy matką carów. Jej synowie: Aleksander i Mikołaj I rządzili Rosją przez pół II uważała, że Szczecin, to miasto niezwykłe, skoro wydało dwie caryce. Żartowała, że „król Prus powinien otworzyć w Szczecinie szkołę idealnych żon, po które przyjeżdżać będą całe karawany dyplomatów”.W polskiej historii pamięć o Katarzynie II utrwalana jest jednostronnie – jako despotycznej i frywolnej carycy, która przyczyniła się do rozbiorów Polski a swego kochanka desygnowała na króla Polaków. Historia osądza to jednak inaczej. Wyniesienia Stanisława Augusta Poniatowskiego na polski tron kosztowało wprawdzie Rosję setki tysięcy rubli, ale w Europie został zachowany właściwie po Katarzynie II w Szczecinie nie mniej jednak w jednej z sal Muzeum Narodowego pokazano wystrój wnętrza arystokracji pomorskiej z XVIII w. Można tam znaleźć wypożyczony z poznańskiego muzeum portret carycy nieznanego autora, pod którym umieszczono tabliczkę z datą i miejscem urodzenia i tytułami. Znalazł się też tam wazon Fryderyka II i wykwintne meble epoki oraz sporo rosyjskiej porcelany - meble i przedmioty, jakie mogłaby mieć w swoich petersburskich apartamentach Katarzyna ufundowana w 160. rocznicę urodzin wybitnej szczecinianki i zaraz po wojnie zdemontowana z budynku przy ul. Farnej, gdzie się urodziła, i schowana na muzealnym podwórku. 32 złote medale, jakie przysłała Szczecinowi, były eksponowane przed wojną w Ratuszu Miejskim –- bezpowrotnie szczecinianka, jak na razie, nie może doczekać się należnego jej miejsca w historii miasta.
Opisy. Historia serialu "Katarzyna Wielka" osadzona została w burzliwej politycznie i obyczajowo Rosji XVIII wieku, kiedy to przez niemal pół wieku niepodzielną władzę nad Imperium Rosyjskim sprawowała caryca Katarzyna (Helen Mirren). Produkcja podąża za Katarzyną w trakcie jej panowania, śledząc namiętny romans, który nawiązała

Są cytaty innych osób o Napoleonie Bonaparte, Napoléon Bonaparte - żył w latach 1769 do 1821, cesarz Francuzów i Król Włoch. Wybitny przywódca i strateg wojskowy. Bonaparte zmienił ruch z lewostronnego na prawostronny. Powiązane tematy: francja; cesarzowie • Profesje Napoleona Bonaparte: żołnierz, wojskowy; król, cesarz lub władca • Narodowość: francuska • Data urodzenia: wtorek, 15 sierpnia 1769 • Data śmierci: sobota, 5 maja 1821

Katarzyna Aleksiejewna, późniejsza caryca Katarzyna II Wielka ‹ wróć Katarzyna II Wielka (1729 - 1796) – rosyjska cesarzowa, żona Piotra III, współodpowiedzialna za rozbiory
Przeczytaj list carycy Katarzyny II o Polsce. Czy nie jest to strategia, która realizuje się w naszych czasach? (Z listu carycy Katarzyny II (Niemki z pochodzenia) do Nikity Panina ministra spraw zagranicznych Rosji w latach 1764-1780.) „Istnieją różne narody, a raczej różne narody mają różnego ducha. Jedne można podbić i przesiedlić w celu zagarnięcia ich ziem, a świat nie podniesie wrzasku – to małe narody, plemiona. Z innych można uczynić małym wysiłkiem niewolników i będą chętnie lizali rękę Pana – to narody o podłej duszy, od kolebki niegodne samostanowienia, w wielkich obszarach Azji roztopią się bez śladu. Z trzecimi wreszcie nie można zrobić ani tego, ani tego, przynajmniej nie od razu – to Polacy. Nie można zaanektować ich państwa, bo trzeba byłoby się dzielić z Prusami, Austrią, Turcją i Bóg wie jeszcze z kim; narzuca to europejska równowaga sił. Po drugie nie można tego zrobić od ręki, gdyż są to znakomici żołnierze, a cały naród gdy otwarcie zagrożony, przypomina wściekłego wilka w nagonce. Zbyt dużo by to kosztowało, należy więc zdemoralizować ich do szpiku kości. Trzeba … rozłożyć ten naród od wewnątrz, zabić jego moralność… Jeśli nie da się uczynić zeń trupa, należy przynajmniej sprawić, żeby był jako chory ropiejący i gnijący w łożu… Trzeba mu wszczepić zarazę, wywołać dziedziczny trąd, wieczną anarchię i niezgodę… Trzeba nauczyć brata donoszenia na brata, a syna skakania do gardła ojcu. Trzeba ich skłócić tak, aby się podzielili i szarpali, zawsze gdzieś szukając arbitra. Trzeba ogłupić i zdeprawować, zniszczyć ducha, doprowadzić do tego, by przestali wierzyć w cokolwiek oprócz mamony i pajdy chleba. Będą Oni walczyć długo, bardzo długo, nasze prochy przepadną, ale przyjdzie czas gdy sami sprzedadzą swój kraj, sprzedadzą go jak najgorszą dziwkę. My rozpoczniemy ten proces Panin! Korupcją „milczących psów”, którzy będą nimi rządzić. Bogactwem i głodem, które biednych podjudzą przeciw możnym, tych drugich zaś napełnią takim strachem i podłością, że uczynią wszystko dla zachowania swego bogactwa. Zepsujemy ich kultem prywaty, złodziejstwa, rozpusty, wszelaką demoralizacją i wiodącym ku niej alkoholem. Stworzymy tam nową oligarchię, która będzie okradać własny naród nie tylko z godności i siły, lecz po prostu ze wszystkiego, głosząc przy tym, że wszystko co czyni, czyni dla dobra ojczyzny i obywateli. Niższe szczeble tych krwiopijców będą uzależnione od wyższych w nierozerwalnej strukturze formalnej i nieformalnej piramidy. Trzeba będzie starać się, by w piramidę wpasowany był każdy zdolny i inteligentny człowiek, by zechciwiał w niej i spodlał. Niedopasowywalnych szaleńców, nieuleczalnych fanatyków, nałogowych wichrzycieli i każdą inną wartościową jednostkę wyeliminujemy operacyjnie. Zadanie to jest wielkie Panin, lecz i efekty będą wielkie. Polska zniknie w samych Polakach! Wtedy właśnie, gdy będzie wydawało się im, że mają wolność. Ale ja tego nie doczekam Panin, zaczniemy jednak ten proces”. Te artykuły mogą Cię zainteresować
clnL. 303 126 352 66 435 148 86 309 421

caryca katarzyna o polakach