W dzisiejszym odcinku Luźna skóra na brzuchu? Jak pozbyć się nadmiaru skóry po odchudzaniu lub redukcji? Dowiesz się, co robić, aby po schudnięciu nadmiar sk
Jak podaje portal Anna Mucha padła ofiarą oszustwa. Pokazała zatem w sieci zdjęcie reklamy, która wykorzystuje jej wizerunek do promocji. Widzimy na nim uśmiechniętą aktorkę, która promuje „cudowne tabletki” na odchudzanie. Mucha zaapelowała do fanek, że firma bezprawnie wykorzystała jej wizerunek i przestrzegała przed kupowaniem produktów na odchudzanie. „Kochane, kilka z was otrzymało na Instagramie informację, że reklamuję dodatek do diety. Kochani, błagam was, nie wierzcie w to. To jest oszustwo i nie wierzcie w to, że ja wam wciskam jakieś suplementy. Nie bierzcie do ust czegoś, czego wcześniej nie sprawdziliście, co nie jest zdrowe i bezpieczne. Przede wszystkim nie wierzcie w to, że ja wam wciskam tego typu kity, nie wciskam!” – mówiła Mucha w nagraniu zamieszczonym na InstaStory. Źródło:
261 views, 2 likes, 0 loves, 4 comments, 0 shares, Facebook Watch Videos from Anna Mucha - Instruktor Fitness, Trener Personalny: Moje dziewczynki dały
Sekielski i inne gwiazdy, które spektakularnie schudły - ależ metamorfozy! Tomasz Sekielski pochwalił się w sieci niezbitym dowodem spektakularnej metamorfozy, jaką przeszedł. Wrzucił zdjęcie, na którym pozuje w swoich starych spodniach. To robi wrażenie! 43 Zobacz galerię MW Media *To był jeden z najchętniej czytanych przez Was materiałów w 2020 r. Dziennikarz od lat zmagał się z ogromną nadwagą. Przyznawał, że jego głównym problemem, przez który tył, był stres. Zajadał go, wręcz uzależnił się od jedzenia. Jedynym ratunkiem była operacja bariatryczna, czyli zmniejszenie żołądka. Sekielski przeszedł ją w sierpniu 2019 roku. Miałem nadciśnienie, podwyższony poziom cukru i cholesterolu oraz problemy ze stawami. Naprawdę nie było dobrze – Tomasz Sekielski wspomina czas, który poprzedzał decyzję o poddaniu się operacji zmniejszenia żołądka. To nie zabieg kosmetyczny poprawiający urodę. Dla osób, które tak jak ja, nie raz i nie dwa próbowały bezskutecznie schudnąć, zmniejszenie żołądka to często jedyny i najskuteczniejszy sposób na powrót do zdrowia. - Ważyłem już 185 kg , co nie mogło się dobrze skończyć dla mojego życia. Wraz z lekarzami podjęliśmy decyzję, że nie ma na co czekać. Bałem się operacji, nigdy wcześniej nie potrzebowałem pomocy chirurgicznej, ale przekonała mnie żona i znajomi, którzy poddali się temu zabiegowi - mówił w jednym z wywiadów. Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Zrzucenie nadprogramowych kilogramów to jedno z najczęściej podejmowanych postanowień i, niestety, jedno z tych, które najczęściej kończą się fiaskiem. Problemem okazuje się zwykle niewystarczająca motywacja. Aby wytrwać w postanowieniu, psychologowie radzą... zachować je w sekrecie. A jeśli koniecznie musimy się nim podzielić, to tylko z osobą, która również się odchudza. Motywację podtrzyma też przykład tych, którym się udało. Doskonale nadają się do tego celebryci. Poznajcie sławy, które schudły 15, 20, 30 i więcej kilogramów! Jedna z najpopularniejszych diet wśród gwiazd. Na czym polega sirtfood, na której schudła Adele? Sprawdziłyśmy! Jak odchudzają się Kate Middleton i JLO? Sprawdź, na czym polegają ich diety! 1/43 Tomasz Sekielski Paweł Wrzecion / MW Media Dziennikarz jeszcze rok temu ważył 185 kilogramów. Przeszedł operację bariatryczną i przez kolejne miesiące powoli tracił na wadze. W lipcu poinformował, że udało mu się zrzucić 70 kg! 2/43 Tomasz Sekielski "Żona kazała zrobić porządek w szafie" - napisał Sekielski na Instagramie. 3/43 Adele s_bukley / Shutterstock Spektakularna metamorfoza Adele wzbudza ogromne emocje. Gwiazda rzadko pokazuje się publicznie, dlatego każde jej nowe zdjęcie obiega sieć błyskawicznie i rozpala fora internetowe. Ile schudła? Mówi się o kilkudziesięciu kilogramach, choć dokładnie nie wiadomo. Jedno jest pewne - wygląda zupełnie inaczej. 4/43 Zdjęcie Adele, które wywołało największe poruszenie Gwiazda szczuplejsza o kilkadziesiąt kilogramów. Ponoć dzięki diecie sirtfood. 5/43 Karolina Szostak w 2012 roku Metamorfoza dziennikarki od samego początku wzbudziła spore kontrowersje, a postępy w odchudzaniu śledziła cała Polska. 6/43 Karolina Szostak Dziennikarka jest na diecie już od kilku lat. Pierwsze spektakularne efekty było widać naprawdę szybko, ostatecznie schudła 30 kg. A wszystko, jak mówi, dzięki postowi dr Dąbrowskiej. Najpierw schudła 10 kg, a następnie stopniowo schudła ponad 20 kg. Ponoć ostateczny wynik to 30 kg. Teraz dziennikarka kilka razy w roku przeprowadza tzw. posty przypominające. Dzięki nim udaje jej się utrzymać świetny efekt diety. 7/43 Anna Mucha w 2007 roku Piotr Fotek / East News Anna Mucha zawsze była pewna siebie, odważna i nigdy nie zważała na to, co kto o niej pisze czy mówi. Z dumą eksponowała swoje kształty, a raczej po prostu ubierała, jak uważała za stosowne. Przyszedł jednak dzień, w którym postanowiła coś w swoim życiu zmienić. Rozpoczęła dietę i treningi na siłowni pod okiem osobistego trenera Piotra Łukasiaka. 8/43 Anna Mucha w 2019 roku Na spektakularne efekty nie trzeba było czekać długo: w pół roku aktorka schudła 15 kilogramów! 9/43 Anna Kalata MACIEJ MACIERZYNSKI/REPORTER / East News Anna Kalata to była minister pracy i polityki społecznej w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego. W 2010 roku w programie "Dzień Dobry TVN" pojawiła się kompletnie odmieniona. Kalata schudła aż 38 kilogramów, ale nie tylko na zrzuceniu kilogramów się skończyło. 10/43 Anna Kalata w 2016 roku Zmieniła także fryzurę i styl ubierania się. Metamorfoza była naprawdę spektakularna 11/43 Dominika Gwit Dominika Gwit ma trudne przejścia z odchudzaniem. Dzięki specjalnej diecie kilka lat temu schudła ponad 50 kilogramów. 12/43 Dominika Gwit Jak sama mówi - wpadła w obsesję odchudzania. Przez całe życie borykam się ze zbędnymi kilogramami, a w pewnym momencie było ich już tak wiele, że zaczęły być groźne dla mojego zdrowia. Postanowiłam więc schudnąć. Poszłam do dietetyka. Dostałam rozpiskę żywieniową i treningową. Wkręciłam się, trzymałam się zasad, a spadające kilogramy stały się moją obsesją. W pewnym momencie nie liczyło się już nic innego. Chudłam i stało się to największym szczęściem w moim życiu - pisała. 13/43 Dominika Gwit Aktorka odeszła od diety i ostatecznie dopadł ją efekt jo-jo. 14/43 Jak schudła Beata Kozidrak? MW Media Królowa polskiej sceny muzycznej postanowiła zadbać o zdrowie i zrzucić trochę kilogramów. Żeby to zrobić, przeszła na dietę 1500 kcal. Okazuje się, że gwiazda miała problemy z ciśnieniem i taką właśnie dietę jej zalecono. 15/43 Beata Kozidrak Tricolors / East News W rozmowie z serwisem Beata Kozidrak powiedziała, że ma dietetyczkę, która dba o jej jadłospis. Gwiazda przyznaje, że je wszystko, nie ma żadnych ograniczeń. Podobnie jak Magda Gessler stawia na obfite śniadania. 16/43 Grzegorz Skawiński VIPHOTO / East News Przed metamorfozą ważył 106 kilogramów, a jego wiek biologiczny szacowany był na ponad 70 lat. 17/43 Grzegorz Skawiński Łukasz Kalinowski / East News Po siedmiu miesiącach udało mu się zrzucić ponad 30 kilogramów. Jak widać, prawidłową wagę trzyma do dzisiaj. 18/43 Katarzyna Skrzynecka East News Spektakularną przemianę Katarzyny Skrzyneckiej z wypiekami na twarzach śledzą tysiące jej fanów na Instagramie. Gwiazda postawiła sobie za cel schudnąć w tym roku 20 kg. Jest na dobrej drodze, bo za nią już 16! Jak tego dokonała? 19/43 Katarzyna Skrzynecka Tricolors / East News Katarzyna Skrzynecka postanowiła przejść na detoks wegański, który określa jako "bardzo skuteczny". Nie ukrywa jednak, że nie jest jej łatwo zmienić nawyki żywieniowe. -Mięsożercom jak ja, która kocham chude mięso, ryby, owoce morza, jajko i mleko, bardzo tęskno wytrzymać rzetelnie, całkowicie bez tych produktów. Jestem mięsożercą, Tyranozaurus Rex, muszę polować! Drapieżnik jeno na liściach to trudne wyzwanie. Powoli mentalnie i temperamentem zamieniam się w lamę, a zawsze byłam babą piorun. Ale daję radę - pisze na Instagramie. 20/43 Łukasz Nowicki VIPHOTO / East News Aktor Łukasz Nowicki zaczął odchudzać się w marcu 2010 roku. Przy wzroście 181 cm ważył 100 kg. 21/43 Łukasz Nowicki Adam Jankowski/REPORTER / Reporter Postanowił to zmienić dla zdrowia i sylwetki. Wagę utrzymuje do dziś. 22/43 Magda Gessler Piotr Molęcki / East News Restauratorka postanowiła zadbać o formę i przy okazji zrzucić kilka kilo. W jej zawodzie odchudzanie nie jest łatwe. Ciągły kontakt z jedzeniem i zamiłowanie do kuchni nie ułatwia diety, ale Magda Gessler doskonale sobie radzi. Efektami dzieli się na swoim Instagramie i musimy przyznać, że są naprawdę imponujące. 23/43 Magda Gessler East News Na wiosnę restauratorka przyznała, że stara się ograniczać spożywanie mięsa. Co ciekawe, namówiły ją do tego dzieci. Nie chodziło jednak o samo odchudzanie. Magda Gessler zrezygnowała z mięsa ze względów zdrowotnych, taka dieta minimalizuje ryzyko nowotworów. Opowiadała, że żywi się głównie kaszami i warzywami. Do tego je dużo owoców i pije ciepłą wodę. 24/43 Katarzyna Zielińska MW Media "Ja lubię zjeść, ale w genach mam to, że jak bardzo dużo zjem to ulubione jeansy muszę niestety na chwilę odstawić, nie popadam w chore diety, bo nie potrafię - wyznała w programie Agaty Młynarskiej 25/43 Katarzyna Zielińska MW Media Ponoć artystka schudła aż 13 kg, waży obecnie 52 kg. 26/43 Katarzyna Niezgoda MW Media Katarzynie Niezgodzie udało się zrzucić aż 40 kilogramów! Jeszcze kilka lat temu ważyła... 120! W wywiadzie dla "VIVY!" mówiła, że uwagę zwróciła jej przyjaciółka mówiąc jej "dosadnie, że powinnam coś ze sobą zrobić”. 27/43 Katarzyna Niezgoda MW Media Co zmieniła, że efekty są aż tak spektakularne? Przyznaje, że gra w tenisa i ćwiczy na siłowni. O radę poprosiła też dietetyka - nie je cukru cukier i glutenu oraz mięsa i ryb. 28/43 Kirstie Alley BWP Media / East News Aktorka Kirstie Alley, znana z filmu "I kto to mówi" przez lata zmagała się z otyłością. Diety, którym się poddawała, nie dawały długofalowego efektu, a ona sama była coraz bardziej sfrustrowana. Dopiero udział w amerykańskiej edycji "Tańca z gwiazdami" dał jej odpowiednią motywację. 29/43 Kirstie Alley BWP Media / East News Gwiazda co prawda nie zdobyła w nim pierwszego miejsca, ale... śmiało może o sobie mówić i myśleć w kategorii "zwyciężczyni". Alley schudła ponad 30 kilogramów! W jej szafie na nowo zagościły obcisłe sukienki, które wyparły workowate ciuchy. 30/43 Patryk Vega MW Media Reżyser przeszedł na regularną dietę warzywno-mięsną. Dodatkowo rozpoczął treningi, by uzyskać lepsze efekty. Jego plan to minus 50 kg. 31/43 Patryk Vega MW Media W rozmowie z Plejadą ujawnił, że zdecydował się na pracę nad redukcją wagi z powodów zdrowotnych. Reżyser przez lata zmagał się z poważną nadwagą, co widać na jego starych zdjęciach. - Zrobiłem to dla zdrowia. Kiedy miałem 30 lat, nie przeszkadzała mi nadwaga. Ale kiedy skończyłem 40 lat, zacząłem się z tym czuć fatalnie. 32/43 Jennifer Hudson Getty Images Jennifer Hudson, piosenkarka, aktorka i zdobywczyni Oscara, zawsze była kobietą "przy kości" i od zawsze chciała to zmienić. W programie Oprah Winfrey wyjawiła, że zrzuciła 37 kilogramów! 33/43 Jennifer Hudson Getty Images Z nadwagą walczyła od kilku lat, zdradziła również, że nie zamierza więcej się odchudzać, bo nareszcie jest zadowolona ze swojej nowej figury. - Czasami nie rozpoznaję siebie - mówiła. Jennifer Hudson jest ambasadorką i żywą reklamą programu odchudzającego Weight Watchers. 34/43 Forrest Whitaker Splash News / East News Musiał radykalnie zmienić swoją dietę wegetariańską, kiedy uświadomił sobie, że nadwaga może zagrażać jego zdrowiu. 35/43 Forest Whitaker Apega / / East News Aktor, który przybrał na wadze do roli ugandyjskiego dyktatora Idi Amina w filmie "Ostatni król Szkocji", postanowił wykluczyć ze swojej diety wszystkie tłuste przysmaki, jak pizza, makarony i lody. Dzięki zmienionej diecie udało mu się schudnąć prawie 32 kilogramy. 36/43 Violetta Arlak VIPHOTO / East News Gwiazda serialu "Ranczo" schudła ponad 20 kg. 37/43 Violetta Arlak VIPHOTO / East News Aktorka niechętnie rozmawia o swojej metamorfozie i podkreśla, że woli skupiać się na dokonaniach zawodowych. 38/43 Maciej Jachowski MW Media Maciej Jachowski w 2009 roku. Do zrzucenia kilku zbędnych kilogramów zainspirowała go znajoma dietetyczka oraz jeden z reżyserów, który zasugerował mu kurację odchudzającą. 39/43 Maciej Jachowski MW Media Maciej Jachowski w 2013 roku. Aktor schudł około 12 kilogramów w ciągu kilkunastu miesięcy. 40/43 Bartek Kasprzykowski MW Media Bartkowi Kasprzykowskiemu również dokuczały dodatkowe kilogramy. 41/43 Bartek Kasprzykowski MW Media Aktor postanowił zrobić coś ze swoją wagą i najwyraźniej się udało. 42/43 Olaf Lubaszenko MW Media Olaf Lubaszenko w lutym 2009 roku. Aktor ważył już ponad 130 kilogramów. Złośliwi zarzucali mu, że to wynik niedbalstwa. Okazało się jednak, że jest chory, o czym wspominał w wielu wywiadach. 43/43 Olaf Lubaszenko MW Media Aktor schudł podobno około 40 kilogramów i jest pod opieką dietetyków. Data utworzenia: 21 września 2020 09:07 To również Cię zainteresuje
Sukcesy w odchudzaniu; Zdjęcia "przed" i "po";) Strona 1 z 118 1 2 3 11 51 101 Ostatni. Skocz do strony ; Pokaż wyniki od 1 do 10 z 1171 Wątek: Zdjęcia "przed
Anna Mucha wydała krótkie oświadczenie na swoim Instagramie, w którym zapewnia, że padła ofiarą oszustów. Aktorka zapewnia, że nigdy nie reklamowała żadnych tabletek na odchudzanie. Co jakiś czas gwiazdy padają ofiarami internetowych oszustów, którzy zapewniają, że osoby z pierwszych stron gazet dzięki ich produktom schudły. To nie pierwszy raz, kiedy mamy taką sytuację w internecie. Jakiś czas temu głośno było o tym, że Małgorzata Rozenek-Majdan, Beata Tadla i Martyna Wojciechowska rzekomo reklamowały środki na odchudzanie marki Choco Lite. Jak się później okazało, ich wizerunek został bezprawnie wykorzystany. Tym razem również chodzi o środki odchudzające, a gwiazdą, która rzekomo miała schudnąć, dzięki tym suplementom miała być Anna Mucha. Na Instagramie oświadczyła, że to oszustwo i, że absolutnie nie reklamuje żadnych środków odchudzających. Anna Mucha padła ofiarą oszustów Kochane, kilka z was otrzymało na Instagranmie informację, że reklamuję dodatek do diety. Kochani, błagam was, nie wierzcie w to. To jest oszustwo i nie wierzcie w to, że ja wam wciskam jakieś suplementy. Nie bierzcie do ust czegoś, czego wcześniej nie sprawdziliście, co nie jest zdrowe i bezpieczne. Przede wszystkim nie wierzcie w to, że ja wam wciskam tego typu kity, nie wciskam! - powiedziała Anna Mucha na Insta Story. Warto dodać, że suplementy, przy których pojawił się wizerunek Anny Muchy, nie należały do najtańszych, bo opakowanie to koszt ponad 100 złotych. Aktorka w żartobliwy sposób zdradziła jeden ze sposobów, który rzeczywiście może poskutkować utratą nawet kilkunastu kilogramów i to w jedną noc. Znam jeden sposób na szybką utratę wagi, nawet w ciągu jednej nocy! Wystarczy odciąć sobie nogę albo urodzić dziecko! Nie wiemy, czy sprawa trafi na policję, ale patrząc na podobne sytuacje, które miały miejsce kilka miesięcy temu, możemy spodziewać się, że tak. Przypomnijmy, że bezprawne wykorzystanie wizerunku jest karalne.
- Ц шоλеլуጃα казвኦ
- Κիцοхохε лугаւара аፅυв
- Оτиրоቾխβ а ለе
- Խзаዘезοт еሻ дቻхህծух
- Ξጨգоዊ ц оձጽսаτաбու χоւ
- Гахևֆጏ ոтвօμ мቂቪоцоኘе ρуռир
- Оնοբըвըстև ըψխኢቇςиդуτ аρህтора ጰи
Przebojowa, pewna siebie, szczera, energiczna - taka jest Anna Mucha, ale też grana przez nią bohaterka Monika Milewska w serialu "Prosto w serce". Czy aktorka przyciągnie widzów przed
Znana przede wszystkim z serialu "M jak miłość" aktorka wyznała, że sporo przytyła. Anna Mucha, która przybrała na wadze w trakcie kwarantanny, teraz się odchudza. Obiecuje, że w nowym filmie powróci jako "bogini seksu". Anna Mucha przytyła Anna Mucha, bez względu swoją na wagę, od dawna uważana jest za jedną z najseksowniejszych polskich aktorek. Gwiazda serialu „M jak miłość” ma na swoim koncie spektakularną metamorfozę. Przed laty udało jej się sporo schudnąć. Od tamtej pory niezmiennie zachwycała zgrabną sylwetką. Przez długi czas nie uległa „efektowi jo-jo”. Jak zdradziła w ostatnim wywiadzie dla magazynu „Flesz”, na wadze zaczęła przybierać dopiero przez kwarantannę. Nie ma, co ukrywać kwarantannę przeżyłam hedonistycznie. Jak wiadomo, lubię dobrze zjeść, więc to była rozkosz dla podniebienia. A że nigdzie nie wychodziłam, moja aktywność ograniczała się do poruszania się między salonem, kuchnią, sypialnią, a łazienką. Co tu dużo mówić, potwornie się skaszalociłam, więc teraz muszę nad sobą popracować – przyznała. Anna Mucha na diecie Aktorka zdecydowała, że przed powrotem do pracy powinna schudnąć. Gwiazda niedawno ponownie weszła na plan – tym razem filmu „Koniec świata, czyli Kogel Mogel 4”, w którym wciela się w seksowną panią inspektor. Dzięki diecie i aktywności fizycznej Mucha szybko wraca do formy. Zapewniła, że widzowie zobaczą ją na ekranie „w szczytowej formie”. Pani inspektor wraca w szczytowej formie. Jest boginią seksu – powiedziała „Fleszowi”. Poza zmianą nawyków żywieniowych i powrotem do aktywności fizycznej na świeżym powietrzu, Anna Mucha zaczęła pilnować, by pić przynajmniej 2 litry wody dziennie. Jak mówi, pierwsze efekty odchudzania są już widoczne gołym okiem, o czym świadczą coraz częściej padające pod jej adresem komplementy. Ile udało jej się już zrzucić? Nie wiem, bo ciągle nie mam wagi. Ludzie widzą pierwsze efekty, komplementują, a to mnie nakręca i motywuje, by się nie poddawać. Ale jestem w tym odchudzaniu rozsądna. Praca wymusza na mnie dyscyplinę, lecz nie będę się katować. Rygorystyczna dieta i katorżnicze ćwiczenia są nie dla mnie. Jestem pod opieką personalnego kucharza. Ruch na świeżym powietrzu, zwłaszcza w dobrym towarzystwie, też robi swoje – przekonuje gwiazda.
Pierwszy posiłek najlepiej spożyć do godziny po obudzeniu się, a ostatni – około 2-3 godziny przed snem. Co jeść, żeby schudnąć? Dieta odchudzająca u mężczyzn ma na celu zredukowanie tkanki tłuszczowej i tym samym pozbycie się zbędnych kilogramów, ale przede wszystkim kształtowanie zdrowych nawyków żywieniowych.
fot. ONS/kolaż Ania Mucha do niedawna miała dystans do swojej figury, która nie zawsze wyglądała idealnie. Wszystko zmieniło się od momentu, gdy wyjechała do szkoły aktorskiej w Nowym Jorku. Dowiedz się, jak doszła do obecnej formy! Jak schudła Anna Mucha? Obracając się w środowisku aktorek i modelek, pozazdrościłam im pięknie wymodelowanych ciał. Po powrocie do Polski podjęłam decyzję: „Zaczynam się odchudzać!”. Nie chciałam testować żadnych diet cud. – wspomina Mucha. Zaufałam dietetyczce z firmy SetPoint, która namówiła mnie do zmiany nawyków. Jem teraz mało, ale często. Dzięki temu organizm nie odkłada tłuszczu, tylko spala go na bieżąco. – tłumaczy Ania. Dodaje, że nie przestrzega jednak żadnej diety, bo... lubi jeść! Czy Anna Mucha uprawiała sport? Uprawianie sportów do niedawna kłóciło się z moim wizerunkiem intelektualistki, której nie przystoi pocić się na siłowni. To miejsce kojarzyło mi się z „grubymi karkami”. Teraz widzę to inaczej. Mam wspaniałego trenera Piotrka, który 3 razy w tygodniu zajmuje się rzeźbieniem mojej sylwetki. – mówi Ania Mucha. Trening gwiazdy składa się z 3 etapów. Zaczyna od godzinnego marszu na bieżni, którego tempo jest dostosowane do jej tętna i wydolności organizmu. Potem przychodzi pora na ćwiczenia na drabinkach, macie i piłce, które mają wyszczuplić ciało. Trening kończy się rozciąganiem mięśni. Zastanawiasz się, na czym polega trening Piotra Łukasiaka? Przekonaj się, co sprawia, że jest on tak bardzo skuteczny! Poznaj więcej tajemnic odchudzania gwiazd: na podstawie tekstu zamieszczonego w magazynie Party
18 kwietnia 2018 18 kwietnia 2018 P B 1 Komentarz brzuch po odchudzaniu, jak schudnąć, jak schudnąć z brzucha, obwisła skóra po odchudzaniu, Simone Anderson 27-letnia Simone Anderson ważyła 169 kilogramów.
fot. Marlena Bielińska – Wyobrażałaś sobie ten moment, kiedy dowiesz się, że jesteś w ciąży? Anna Mucha: Zaskoczę cię. Wyobrażałam sobie.– Jak? Anna Mucha: Trochę inaczej, niż było. Wyobrażałam sobie, że będzie to piękna, romantyczna chwila, że jak się dowiem, to przygotuję niespodziankę dla swojego partnera, na przykład kupię malutkie buciki, przygotuję odpowiednią atmosferę, żeby wprowadzić go w temat…– I powiesz mu, a on oszaleje? Anna Mucha: Tak, i będziemy tak szaleć! I w zasadzie to się zgodziło z rzeczywistością.– Nie zdążyłaś kupić bucików? Anna Mucha: Nie. Ale zdążyłam oszaleć.– Test Ci powiedział? Anna Mucha: Test ciążowy to znak równania z rzeczywistością. Potem oczywiście robiłam kolejne testy, gdzieś tak przy szóstym zaczęłam… – Wierzyć? Anna Mucha: Wierzyć chyba jeszcze nie, zaczęłam myśleć, że to się może dziać naprawdę. Więc po szóstym zadzwoniłam do swojego lekarza.– Z pytaniem, czy to w ogóle jest możliwe? Anna Mucha: Lekarz mi powiedział, że jest zachwycony, wzruszony. A potem zadzwoniłam do przyjaciółki.– To Marcel się dowiedział jako który? Anna Mucha: Od razu! Był przy mnie. Ale jako pierwsza domyśliła się na planie „Prosto w serce” Agata Kulesza. Urósł mi biust, stał się pełniejszy i jędrniejszy. I na planie Kulesza mówi do mnie, cytuję: „Mucha, przecież to niemożliwe, żeby w twoim wieku tak cycki rosły…”. Odpowiedziałam: „Kulesza, daj spokój, zawsze miałam duży biust”. A ona dalej: „Nie, no Mucha… to jest niemożliwe! A może ty jesteś w ciąży?”. Spojrzała się na mnie i mówi: „E… nie, ty nie”, i wyszła z garderoby. No i wtedy wykonałam pierwszy telefon pod tytułem: „Kochanie, kup może test po drodze, jak będziesz wracał”.– I co usłyszałaś w odpowiedzi? Anna Mucha: „Oj, daj spokój”. Potem jeszcze parę razy biegał do apteki, za każdym razem kupując oczywiście test innej firmy, bo przecież tamten mógł się mylić! I tak wyglądała ta romantyczna chwila, gdzieś pomiędzy sprintem a toaletą.– Ale oszalał? Anna Mucha: Tak, spodziewam się też, że jeśli będzie dziewczynka, to oszaleje jeszcze bardziej.– Czemu? Anna Mucha: Są mężczyźni, którzy szaleją na punkcie dziewczynek.– Ja to nawet rozumiem, ale… Jaka była Mucha, kiedy się dowiedziała, że jest w ciąży – przestraszona? Anna Mucha: Przerażona!– Czym? Nieuchronnością? Anna Mucha: To chyba nie najlepsze określenie. Raczej to było poczucie jakiejś straty, końca życia… dwie obsikane kreski, które nagle podwójnie przekreślają twoje plany. Na wiadomość o ciąży ludzie mówią: „Zobaczysz, jak zmieni ci się życie!”. To brzmi jak przekleństwo. Albo: „O, teraz to się przekonasz!”. Takie słowa mnie paraliżowały.– Dotąd lubiłaś zmieniać swoje życie. Anna Mucha: Ale na swoich warunkach, a nagle się okazuje, że ktoś za mnie stawia warunki.– Przerażenie jeszcze się tli? Anna Mucha: Już nie. A pierwsze uczucie, jakie się pojawiło, to jakiś rodzaj szacunku. – Wobec? Anna Mucha: Młodszego modelu.– Opisz ten szacunek. Anna Mucha: Oj, Najsztub, wchodzimy w bardzo intymne szczegóły z mojego życia, jak ja to zniosę… – Pilnujesz się, z tego, co słyszę, więc dobrze to zniesiesz, nie histeryzuj. Anna Mucha: Pomyślałam sobie, że jeżeli ktoś mnie wybrał na matkę, to naprawdę musi być niezłym zawodnikiem. – Myślę, że sporo mężczyzn chciałoby mieć z Tobą dziecko. Anna Mucha: Nie mówię o mężczyźnie! Mówię o dziecku, które się na mnie zdecydowało! Więc szacunek… To będzie silna o gwiazdach - forum >> – Czyli jednak osoba, a nie zarodek? Anna Mucha: Nie, bez przesady, natura wcale głupio tego nie wymyśliła. – Czyli? Anna Mucha: Podpuszczasz mnie?– Chcę się tylko dowiedzieć. Znałem Twoje ostre wypowiedzi feministyczne. Anna Mucha: Zarodek. Nie histeryzujmy i nie przesadzajmy. Osoba się pojawiła z czasem, jak usłyszałam bicie serca, jak poczułam pierwsze ruchy. Ale wracając do uczuć, to na początku było coś innego.– Co? Anna Mucha: Poczekaj, szukam odpowiedniego słowa, jestem w ciąży, więc muszę poszukać… Pojawiło się poczucie winy. Myślałam, że to jest nie fair, że ja mogę mieć dziecko, a wcale tego akurat w tym momencie nie planowałam, a jest cała masa kobiet, która się histerycznie stara i nie może go mieć!– Ile dni poświęciłaś na te rozmyślania? Anna Mucha: Tego też natura głupio nie wymyśliła. Poszłam spać, a jak się obudziłam, to wymiotowałam, i tak przez trzy miesiące, więc na myślenie było mniej czasu. Ale mój świat stanął w miejscu.– Twoi pracodawcy przeklęli Cię? Anna Mucha: Usłyszałam od producentki, która się zajmuje finansami: „No, to zaoszczędzimy na dziecku i na ciąży”, i od drugiego producenta: „No to, Mucha, będziesz pracowała do samego końca”. W sumie chyba nie mieli powodu do narzekania, skoro ta wiadomość wywindowała TVN do rangi najchętniej cytowanego źródła w newsach w kategorii rozrywki. Chyba dostali piękną szansę do wykorzystania.– W serialu Twoja bohaterka miała zajść w ciążę? Anna Mucha: Tak.– Czy ta popularność, którą miałaś i wcześniej, ale teraz związana z brzuchem w ciąży, zaczęła Ci przeszkadzać? Anna Mucha: Nie, wręcz przeciwnie, zaczęłam odkrywać kobiety, a one mnie.– W jaki sposób? Anna Mucha: Zaczęły się do mnie uśmiechać, zaczęły się przede mną otwierać, opowiadać mi o swoich doświadczeniach, zaczęły mnie zupełnie inaczej, ciepło traktować.– Bo przestałaś być pyskatą rywalką w szpilach? Anna Mucha: Przestałam być rywalką.– Myślisz, że to minie, jak urodzisz i wciągniesz brzuch? Anna Mucha: Podobno mija w momencie, kiedy dziecko jest już na tyle duże, że zaczyna przyprowadzać kolegów do domu. Czekam na te chwile.– Co Ci się najbardziej podoba w ciąży? Anna Mucha: Że nie trzeba wciągać brzucha na sesjach. I że do tej pory byłam „gruba i brzydka”, i nagle jestem „piękna i błogosławiona”.– A co najbardziej w niej się nie podoba? Anna Mucha: Pierwsze trzy miesiące.– Czemu? Anna Mucha: Jak wymiotujesz z Anglikiem w bramie, w Krakowie, i on się na ciebie patrzy na zasadzie: „Polka, a jaka równa, jaka fajna dziewczyna – ta to dopiero ma weekend!”, to to mi się wcale nie podoba.– I to potem przechodzi tak po prostu któregoś dnia? Anna Mucha: W czwartym miesiącu.– I co to zastępuje, bo musi być coś chyba dolegliwego dalej? Anna Mucha: Nie ma, to znaczy nie w moim przypadku. Nie mogę tylko spać na brzuchu, ale nauczyłam się z tym żyć.– A wcześniej spałaś… Anna Mucha: Zawsze nago w Chanel No5… – Teraz też? Anna Mucha: Nic się nie zmieniło.– Może wytnij sobie dziurę w materacu? Anna Mucha: Podobno jest inny patent. Kładziesz sobie w łóżku koło ratunkowe i śpisz na tym kole. Ja nauczyłam się żyć i spać na boku, poza tym czuję się fantastycznie, jestem zdrowa, nic mnie nie boli. Trwaj, chwilo, jesteś piękna! Ćwiczę, dbam o siebie, mam masażystę, jestem w dobrych rękach kliniki beauty. Jedyne, co się zmieniło, to w tej chwili obsesyjnie dbam o siebie, smaruję się różnymi kremami, żeby potem nie było konsekwencji z „tego” wynikających. – Ale ich nie unikniesz, żadna kobieta w ciąży nie uniknie – z tego, co słyszałem – rozstępów. Anna Mucha: Zobaczymy! Rozmawiałam z położną na temat różnych takich dolegliwości i położna – mówiąc o nich – powiedziała, że „zawsze możesz zatkać uszy i zrobić tak: »blylylylyly!«” (tutaj Mucha zasłoniła uszy i wydawała ustami i wystającym z nich językiem dźwięki zagłuszające). Jeżeli pytasz mnie o rozstępy albo inne drobiazgi, to robię „bly…!” i nie ma tematu. To jest raz, a dwa… Nie wiem, czy słyszałeś o tym, że kobiety przy porodach mają możliwość przeżycia superorgazmu?– Słyszałem. Anna Mucha: I ja mam zamiar się o tym przekonać! Więc co ty mi tutaj o jakichś rozstępach, kiedy ja mam w perspektywie najpiękniejszy orgazm?!– Tylko się od niego nie uzależnij, bo będzie rzadko. Anna Mucha: Spotykam się z opiniami, że ponieważ się tak wspaniale czuję, nic mi nie dolega, a ciąża nie jest chorobą, to powinnam się zająć tylko i wyłącznie robieniem dzieci Mów do mnie: „dzieciorobie”. – Dzieciorobie, ale taki orgazm będzie rzadko, raz na rok może. Ale do tej pory miewałaś orgazmy? Anna Mucha: Zmierzamy w niewłaściwym kierunku, porzućmy to.– A takie tematy jak depresja poporodowa? Anna Mucha: Blylyly! (i uszy zasłonięte).– Po co są dzieci? Anna Mucha: Jeszcze na to pytanie nie umiem odpowiedzieć.– A już myślisz o dziecka rozwoju, edukacji, rezerwujesz miejsce w szkołach? Anna Mucha: Mam silne przekonanie i poczucie, że to będzie…– Geniusz. Anna Mucha: Nie, choć oczywiście będzie najpiękniejsze, najmądrzejsze itd., itd. Zauważ, że cały czas nie znam płci. Świadomie się na to zdecydowałam. Natomiast jestem przekonana, że to będzie człowiek, któremu ciężko będzie coś narzucić.– A tatuś jeszcze szaleje? Anna Mucha: Przeprowadzasz wywiad ze mną czy z tatusiem?– Więc, mamusiu, ubranek jeszcze nie możesz kupować, bo nie znasz płci. Anna Mucha: Przecież nie będę kupowała ani różowych, ani błękitnych.– Dlaczego chcesz unieszczęśliwić dziecko? To podstawowe kolory identyfikacji kulturowej. Anna Mucha: Poczekam, jak już osiągnie wiek nieszczęsnego pójścia do przedszkola, i niech dopiero w przedszkolu okaże się, czy ten różowy albo błękitny jest najbardziej pożądanym kolorem. Do tego czasu postaram się dziecko uchronić przed fatalnymi wyborami, będę za nie decydowała. Znalazłam sklep, który, po pierwsze, nie jest słodko-pierdzący, po drugie, spełnia moje estetyczne kryteria. Koniec końców, najgorsza opcja będzie taka, że wyrośnie na ekoterrorystkę, wegankę. I wtedy trzeba będzie się rozstać. Ale teraz żadnych pastelowych różów, błękitów czy infantylnych zdrobnień. – Masz nadzieję, że się ustrzeżesz od robienia „tiu, tiu, tiu, malusi”? Anna Mucha: Taką mam nadzieję.– Odbiorą Ci dziecko, przed sądem zezna trzech świadków, że nie zdrabniasz, i państwo Ci je zabierze! Anna Mucha: I jeszcze chodzę w szpilkach! – O! Anna Mucha: Czy ty sobie zdajesz sprawę z tego, jak bardzo nasze społeczeństwo, i zresztą nie tylko nasze, jest nafaszerowane przesądami na temat ciąży?!– Na przykład? Anna Mucha: Nie można nosić naszyjnika, bo dziecku się uwiąże pępowina wokół szyi i się udusi, nie można trzymać nogi na nodze, nie można malować paznokci, nie można jeść i pić wielu produktów, chodzić w szpilkach! A jak się przewrócisz albo przestraszysz, to nie daj Bóg, żeby się złapać za twarz, bo będzie miało plamę.– Rozumiem, że się tym mało przejmujesz. Przewróciłaś się? Anna Mucha: Nie.– A jak z nogą na nogę? Anna Mucha: Zakładam. – Naszyjnik? Anna Mucha: Jeśli jest taka potrzeba. Kobieta w ciąży w Polsce jest z jednej strony… – Własnością społeczną. Anna Mucha: To raz. – „Nosi” naszego rodaka i dlatego jej brzuch nie należy tylko do niej – są takie opinie. Sama protestowałaś przeciwko takiemu traktowaniu kobiet. Anna Mucha: I nadal protestuję. Ale jest jeszcze jeden aspekt, coś pomiędzy błogosławioną a inwalidką. Cenię fakt, że panie na koncercie George’a Michaela przepuściły mnie do toalety, ale z drugiej strony, ludzie przyglądają się, czy na pewno nie będę robić czegoś, co potencjalnie może zagrozić dziecku.– Mucha, dzieciorobie, puszczamy Cię bez kolejki do toalety, ale jednak pod warunkiem, że dbasz o nasze wspólne dziecko, które jest Polakiem lub Polką, to tak działa. Urodzisz i siłą rzeczy wtedy znikniesz publicznie „z oczu”. Anna Mucha: Ale nie „z języków”.– Nie dodawaj sobie, będziesz tam krzyczeć lub przeżywać swój największy orgazm, a my będziemy zajęci czym innym. Kiedy powrócisz i znowu zajmiesz opinię publiczną? Anna Mucha: Jestem na etapie montażu swojego dokumentalnego projektu wigilijnego, więc siłą rzeczy chciałabym go zaprezentować w okolicach świąt.– Wtedy będziesz już po porodzie? Anna Mucha: Po. Oczywiście chciałabym wrócić do pracy możliwie jak najszybciej, ale wtedy, kiedy będę czuła, że jest to odpowiedni moment.– Dla Ciebie czy dla dziecka? Anna Mucha: No i teraz chyba się pojawi po raz pierwszy liczba mnoga… Dla nas.– A jak uznasz, że macierzyństwo to jest właściwie cały Twój świat…? Anna Mucha: To będzie świadomy wybór. Oczywiście zakładam taką sytuację, że zostanę zalana wodospadem hormonów, ale na pewno kiedyś mi przejdzie. Poza tym chciałabym wychować samodzielnego człowieka, a nie kogoś, kto za wszelką cenę musi być 24 godziny na dobę uczepiony moich nogawek. Jak dobrze wychowam, to będzie miało 14 lat i po raz pierwszy ucieknie z domu. Moja wolność odzyskana już za 14 lat! A mówiąc serio – na pewno będę chciała wrócić do pracy, bo ją lubię, z wzajemnością.– Słyszę, że ego nie zmalało… Anna Mucha: Ha, ha, ha, jest z tym jeszcze gorzej… rozpuchło się.– Coś Cię w sobie zaskakuje teraz? Anna Mucha: Spokój, który mam.– Łatwo było o histerię? Anna Mucha: To był taki stan, powiedziałabym, permanentny, ale potem się okazało, że nie jestem w ciąży ani pierwsza, ani jedyna. Pojechaliśmy na wakacje na Bali, bo żyłam w przeświadczeniu, że to jest absolutny koniec, że są to ostatnie moje wakacje, więc muszą być z przytupem, muszę pojechać do Azji, musi być fantastycznie! – Że życie się kończy? Anna Mucha: Troszkę tak. Że teraz będę spędzała życie na bieganiu dookoła basenu, sprawdzając, czy się już utopiło, czy mam jeszcze trochę pobiegać… Kiedy wracaliśmy, na lotnisku zobaczyłam parę młodych ludzi, surferów z Francji, z dzieckiem w wózku. Dziecko spało. Podchodzę i pytam: „Jak to jest?”, nie doprecyzowałam, co. Ona powiedziała: „Nie, no super, dzieci podróżują za darmo”. Zaczęłam się śmiać. To cenna wiadomość, ale raczej chodzi mi o to, jak to jest podróżować z dzieckiem. Wtedy on wziął głęboki oddech i już, już miał odpowiedzieć, gdy ona go wyręczyła i mówi: „Jest fantastycznie, żadnego problemu, zależy, jak sobie ustawisz dziecko!”. To przemówiło do mnie optymistycznie, choć miałam jego minę gdzieś tam zarejestrowaną, ale zatykałam uszy i „blylylylyly!”. Lot był długi, ponad 20 godzin, parę razy w nocy się budziłam i patrzyłam na tę parę i widziałam, jak on karmił dziecko, przewijał, chodził z nim po pokładzie samolotu, usypiał je, bawił. Ona spała. To była jedna z piękniejszych nocy w moim życiu. Więc kiedy Champion się obudził… – Marcel? Anna Mucha: Tak. Spojrzałam na niego z wdzięcznością i powiedziałam: „Kochanie, jest nadzieja, będzie dobrze! Odwagi!”.– Zaraz osoba się urodzi. Czy to znaczy, że to wtedy zaczyna się rodzina? Anna Mucha: Czy VIVA! zniesie ten poziom filozoficznych zwierzeń?– Wszyscy wszystko zrozumieją… Anna Mucha: Podobno już będzie tak, że nie będę sama. Tak mi mówią.– A Ty co myślisz? Anna Mucha: Nie wiem, zobaczymy.– Czyli na razie się przyglądasz? Anna Mucha: Tak. Zmierzamy do końca, jednego pytania mi nie zadałeś.– Którego? Anna Mucha: Jaką będę matką?– Przecież tego nie wiesz. Anna Mucha: Ja nie wiem, ale jedna z gazet zrobiła ankietę: „Jaką matką będzie Mucha? Dobrą czy złą? Wyślij SMS-a”. Za to ja wiem, jaką nie chciałabym być. Nie będę matką nieomylną, octopusem, Zosią Samosią czy matką, która za wszelką cenę stara się uszczęśliwiać dziecko na siłę.– A matką kłębkiem nerwów, że dziecku coś się stanie? Anna Mucha: Mam nadzieję, że nie. Na razie lubię to, jak się we mnie rusza. – Jak to się czuje? Opowiedz to mężczyźnie. Anna Mucha: Jakbyś połknął żywego karpia w całości. Młode ma swoje pory, kiedy się rusza, i lubię te momenty, bo mi daje znać, że wszystko jest w porządku. Szczęśliwie omija wątrobę i nerki. Słyszałam o kobietach, które mają skopaną wątrobę, mnie tylko raz rączką przeleciało po nerce i nie było to przyjemne, ale dogadaliśmy się szybciutko.– Rozmawiasz z młodą osobą? Anna Mucha: Nie, bez przesady. Ale mamy pewne ustalenia już poczynione, na przykład dziecko musiało zrozumieć, że jeśli dziecko chce jeść, to mamusia musi pracować, i dlatego producent ostatnio spojrzał się na mnie i mówi: „Jak ty ładnie wyglądasz, nic się nie zmieniłaś na twarzy, ciało ci się nie zmieniło, pięknie wyglądasz”. Zaczęłam się śmiać i mówię: „Nie, Robert, nie »pięknie« – profesjonalnie”. Więc niewykluczone, biorąc pod uwagę współpracę, że się urodzi kolejne pokolenie Piotr Najsztub Zdjęcia Marlena Bielińska Stylizacja Jola Czaja Asystentka stylistki Magda Smus Makijaż Tomek Kocewiak kosmetykami Lancôme: podkład Teint Miracle Compact 03, róż La Maison Lancôme, cienie Les Oeillades, mascara Hypnose Doll Eyes, szminka L’Absolu Nu 203 Fryzury Kacper Rączkowski/D’vision Rekwizyty Piotr Czaja Stylizacja paznokci Marzena Kanclerska/Nail Spa Revlon 007 Sheer Blossom, Artdeco 92 Produkcja Ela CzajaAnna Mucha dziękuje klinice La Perla za pomoc w utrzymaniu formy. Rekwizyty do sesji udostępniły: Antonio & Co, CH Galeria Mokotów, ul. Wołoska 12; wózek – Inglesina z Włoch, model Classica, dystrybutor Miko sp. z Niebieskie Migdały, ul. Mokotowska 61; Smyk, CH Galeria Mokotów, ul. Wołoska 12; STERNTALER,
NJr8. 4 317 32 421 200 299 232 12 139
anna mucha przed i po odchudzaniu